Pułkownik SBU Roman Kostenko powiedział, że rosyjscy najeźdźcy tworzą brygady do ataku w dwóch kierunkach jednocześnie. p>
Ta informacja została zgłoszona przez “Espresso”, donosi Ura-inform.
Według niego główna część wojsk rosyjskich jest skoncentrowana na kierunku donieckim, ale są też takie wrogie grupy i wyszkolone jednostki na kierunku zaporoskim.
< p>„Na południu wróg tworzy rezerwy, z których część wycofał się z prawego brzegu obwodu chersońskiego. Zarówno dla wroga, jak i dla nas – jest to kierunek strategiczny. Nasze zadanie – wyzwolenie i rozczłonkowanie nieprzyjacielskiego zgrupowania na dwie części, a dla Rosjan – jest zarówno korytarzem lądowym, jak i wyjściem na Morze Azowskie. Oznacza to, że z punktu widzenia obrony wróg musi utrzymać południe, więc mocno tam zaminowali, utrzymując grupę. Ale mamy informacje, że planują tam pojechać i iść do przodu”, – Kostenko zauważył.
Pułkownik SBU jest przekonany, że dowództwo Sił Zbrojnych Ukrainy wie, jak odpowiedzieć na zagrożenie.
„Kierunek zaporoski jest tak samo groźny jak wschód, to znaczy są to dwa kierunki strategiczne dla obu stron, zarówno dla nas, jak i dla wroga. Na wschodzie toczą się bardziej aktywne działania wojenne, gdyż wróg widzi w nich okazję do schwytania Bachmuta i przedstawienia tego jako swoistego zwycięstwa dużego miasta, tłumacząc w ten sposób kapitulację Chersoniu. A także straty jakie ponosi wróg muszą też być przez nich jakoś usprawiedliwione. W Zaporożu trzymamy teraz obronę i strategicznie – przygotowujemy rezerwy zarówno do działań obronnych, jak i do perspektyw ofensywnych, jeśli pojawią się odpowiednie warunki”, & # 8211; Kostenko dodał.
Przypomnijmy, wcześniej informowano, że Siły Zbrojne Ukrainy przygotowują specjalną „niespodziankę” dla Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej: Reznikow powiedział, gdzie wojsko może uderzyć.