Szef Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Aleksiej Daniłow postanowił ujawnić jeszcze więcej szczegółów, dlaczego mężowie stanu nie „krzyczeli” o ofensywie Federacji Rosyjskiej przed 24 lutego.
Taką informację podał kanał telegramu „Wiadomości o wojnie”, donosi URA-Inform.
Na samym początku Daniłow zauważył, że na początku myśleli, że atak nastąpi w listopadzie, a potem w grudniu. Potem, według niego, nawet rozmawiali o dacie – 15 stycznia.
„Dopiero po inwazji pojawiła się mapa-trofeum spadochroniarzy z otrzymał Psków. Pojawiła się tam data – 20.02. Takie karty wydawane są na 1 dzień przed rozpoczęciem działań wojennych – jeszcze przed wejściem w życie fazy aktywnej. Został przekreślony, a następną datą był 22 lutego”, – Daniłow powiedział.
Na koniec dodał, że 23 lutego władze mimo to wprowadziły stan wyjątkowy. Dodano jednak, że nikt nie jest w stanie dokładnie określić daty rozpoczęcia wojny, ponieważ było ich kilka.
Przypomnijmy, generał wyjaśnił, dlaczego Federacja Rosyjska nie uderzyła rakietami na Ukrainę na 24 lutego: ogłoszono dwa powody.