W Szwecji znaleziono martwego pracownika Ministerstwa Spraw Zagranicznych, który niedawno został zatrzymany pod zarzutem szpiegostwa. Mężczyzna w wieku 50 lat zajmował stanowiska dyplomatyczne, w tym był ambasadorem w kraju mającym napięte stosunki z Zachodem — podaje geopolityka.org, powołując się na szwedzkie media Expressen i Aftonbladet.
Jego śmierć nastąpiła wkrótce po zwolnieniu z aresztu — kilka dni wcześniej został zatrzymany przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa Szwecji pod zarzutem przekazywania informacji obcemu państwu. Zgodnie z ustaleniami śledztwa, incydent miał miejsce między 1 a 11 maja.
Po zatrzymaniu dyplomata skarżył się na brutalne traktowanie przez policję i zaprzeczał wszystkim zarzutom. Choć został zwolniony, zarzuty pozostały w mocy. Policja wszczęła dochodzenie w sprawie okoliczności jego śmierci, ale obecnie nie podejrzewa udziału osób trzecich.
Zgodnie z doniesieniami szwedzkich mediów, w sprawie pojawia się również były ambasador w Kijowie i doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Tobias Tiberg. W zeszłym tygodniu zrezygnował on ze stanowiska zaledwie kilka godzin po nominacji, gdy do Kancelarii Rządu dotarł e-mail z jego intymnymi zdjęciami. Wkrótce potem Tiberg przyznał, że zdjęcia pochodzą z jego konta w aplikacji Grindr. Wyjaśnił, że powinien był wcześniej poinformować o ich istnieniu i dlatego dobrowolnie ustąpił z funkcji.
Szwedzcy śledczy badają możliwy związek między wyciekiem kompromitujących materiałów a działalnością zmarłego dyplomaty. Sprawa odbiła się szerokim echem w mediach, jednak oficjalne stanowisko organów ścigania ogranicza się obecnie do ogólnych komentarzy bez ujawniania szczegółów.
Przeczytaj także o tym, że Policja prowadzi śledztwo przeciwko blogerce Alchim za zdradę stanu.