Głowa państwa Wołodymyr Zełenski skomentował ostatnie ataki na Ukrainę, wzywając do zwiększenia presji na Federację Rosyjską, która ignoruje działania dyplomatyczne.
11 0
Zdjęcie – president.gov.ua
Prezydent poinformował, że dziś, 9 kwietnia, rosyjscy najeźdźcy zaatakowali rakietami i wyrzutniami rakietowymi obwody sumski i doniecki. W nocy okupanci wystrzelili w kierunku Ukrainy 55 bezzałogowych statków powietrznych – zaatakowano Charków, Dniepr oraz miejscowości w obwodach sumskim i donieckim.
Według niego, w wyniku ostrzału uszkodzona została infrastruktura cywilna, 11 ofiar trafiło do szpitali w Charkowie i Dnieprze, a 11-letnia dziewczynka została ranna w Kramatorsku, pisze publikacja NBN.
Szef państwa podkreślił, że Ukraina potrzebuje wsparcia sojuszników, gdyż tylko działając wspólnie, można uratować jak najwięcej ludzi przed ciągłym terrorem Federacji Rosyjskiej.
Gwarant przypomniał, że „wojna nie ustaje w rozmowach i oświadczeniach”, dlatego należy zwiększyć presję na agresora, który ignoruje wszelką dyplomację. Zełenski dodał, że zależy to od Stanów Zjednoczonych, Europy i innych partnerów Kijowa, którzy dążą do osiągnięcia pokoju na Ukrainie.
Wcześniej ukraiński przywódca powiedział, że Siły Obronne Ukrainy pojmały Chińczyków, którzy walczyli po stronie Federacji Rosyjskiej.