Dzień wcześniej, 5 kwietnia, w 1200 miejscach w Stanach Zjednoczonych odbyły się masowe protesty – opozycyjni Demokraci wyrazili niezadowolenie z polityki szefa Białego Domu Donalda Trumpa i jego miliardera Elona Muska.
11 0
Zdjęcie – espreso.tv
Jak podaje NBN, powołując się na artykuł Espresso, zdaniem dyplomaty Aleksandra Lewczenki, jeśli zwolennicy Partii Republikańskiej przyłączą się do amerykańskich protestów, takie działania radykalnie zmienią wewnętrzną równowagę polityczną w USA, a co za tym idzie, jeszcze bardziej zdestabilizują „porządek” na planecie.
Sądząc po słowach Lewczenki, w amerykańskim społeczeństwie panują pewne obawy – protesty mogą wywołać wewnętrzne starcia, a nawet doprowadzić do wojny domowej.
Dyplomata dodał, że wewnętrzna sytuacja polityczna w Stanach Zjednoczonych ma bezpośredni wpływ na cały globalny porządek świata, co oznacza, że jakikolwiek wstrząs w Stanach Zjednoczonych radykalnie wpłynie na sytuację na świecie.
Levchenko podsumował:
…Jeśli zwolennicy Donalda Trumpa wyjdą na te same ulice, sytuacja może się diametralnie zmienić. Jeśli sytuacja w Stanach Zjednoczonych ulegnie drastycznej zmianie, to zmiany zajdą na całym świecie.
Wcześniej nasz portal informacyjny napisał, że Chiny korzystają na wprowadzeniu przez Trumpa ceł.