Ostatnio znów pojawiły się plotki o możliwym zakupie Cristiano Ronaldo przez Valencię. Podstawą tych założeń była przyjaźń portugalskiego napastnika z obecnym właścicielem klubu, Peterem Limem. Jednak już w marcu Lim zapewnił singapurskie media, że klub nie jest wystawiony na sprzedaż.
Plotki te, rozpowszechniane przez różne media, były aktywnie rozpowszechniane w mediach społecznościowych. Wyjaśnili tam, że Ronaldo rzekomo może liczyć na wsparcie finansowe ze strony saudyjskiej rodziny królewskiej, w szczególności księcia Mohammeda bin Salmana, lub funduszu inwestycyjnego z tego samego kraju, a warunkiem ewentualnej sprzedaży klubu jest utrzymanie przez Valencię miejsca w La Liga.
Jednak lokalne media nigdy nie wspomniały o możliwości kupna klubu przez byłego piłkarza Realu Madryt. Choć jednocześnie zaczęło się wydawać, że odejście Lima jest bliższe niż kiedykolwiek.
Pierwszym autorytatywnym głosem, który wypowiedział się na ten temat, był Julián Redondo w swojej dwutygodnikowej kolumnie w Mundo Deportivo. Mimochodem stwierdził, że Cristiano zostanie „następnym właścicielem Valencii, jeśli klub pozostanie w La Liga”. To pierwszy hiszpański dziennikarz, który otwarcie pisze o tym, że to nowina, a nie plotka.
Dodajmy, że Valencia zajmuje obecnie 15. miejsce w tabeli hiszpańskiej ekstraklasy, mając na koncie 31 punktów.
www.ua-football.com