Numer 1 we Francji, Arthur Fiss (nr 15 ATP), rozmawiał z L'Équipe o swoich dziecięcych marzeniach i obecnych ambicjach
20-letni tenisista przyznał, że od najmłodszych lat marzył o tym, by znaleźć się na szczycie światowego rankingu, a inspiracją była dla niego gra Rogera Federera:
„Kiedy byłem mały, zawsze chciałem być numerem jeden na świecie. Wtedy mój tata zapytał mnie: „Jakie jest twoje marzenie?” Odpowiedziałem: „Chcę być w pierwszej dziesiątce”. Powiedział: „Nie chcesz już być numerem jeden na świecie?” — „Chcę tego, chcę tego! I chcę wygrać mnóstwo Wielkich Szlemów!”
Fis dodał z uśmiechem:
„Widziałem, jak Federer wygrywał Wielkiego Szlema i myślałem, że to łatwe. Teraz rozumiem, że nie wszystko jest takie proste… ale to marzenie wciąż żyje gdzieś w głębi mojej świadomości”.
btu.org.ua