Specjalny Przedstawiciel Białego Domu Richard Grenell wywołał skandal swoimi oświadczeniami na temat Memorandum Budapesztańskiego i zrzeczenia się przez Ukrainę głowic nuklearnych.
11 0
Zdjęcie – AFP
Specjalny przedstawiciel Trumpa postanowił „wyjaśnić sytuację” za pomocą Memorandum Budapeszteńskiego na swojej stronie w serwisie społecznościowym X (dawniej Twitter). Polityk stwierdził, że dokument rzekomo nie oznaczał odmowy Ukrainy, lecz zwrot broni jądrowej Federacji Rosyjskiej.
Według niego głowice jądrowe nie należały do Ukrainy, lecz były „pozostałościami” rosyjskiego arsenału. Urzędnik nazwał to „nieprzyjemnym faktem”, pisze publikacja NBN.
Były ambasador USA na Ukrainie Steven Pifer odpowiedział na skandaliczne oświadczenia specjalnego przedstawiciela Białego Domu. Dyplomata zauważył, że broń jądrowa na Ukrainie znajduje się w wyłącznej gestii Kijowa. Większość międzykontynentalnych rakiet balistycznych i bombowców została zniszczona na terytorium kraju, a tylko niewielka ich część została wysłana Rosjanom.
Z kolei brytyjski polityk David Bolton oskarżył specjalnego przedstawiciela Białego Domu o rozpowszechnianie fałszywych faktów, ponieważ Ukraina odziedziczyła głowice nuklearne po rozpadzie Związku Radzieckiego.
Według doniesień medialnych Pete Hegseth i JD Vance napisali na czacie Signal, w którym rząd USA wypowiedział się na temat swojej niechęci do sojuszników w Europie.