Duński wywiad wojskowy opublikował zaktualizowaną ocenę potencjalnego zagrożenia ze strony Rosji dla krajów NATO. Według tych danych Moskwa na razie nie podejmuje kroków, które mogłyby doprowadzić do otwartego konfliktu z Sojuszem. Analitycy ostrzegają jednak, że po zakończeniu wojny na Ukrainie Kreml może w ciągu sześciu miesięcy przywrócić potencjał militarny i przygotować się do nowej konfrontacji.
Poinformowała o tym agencja URA-Inform, powołując się na raport duńskiego Ministerstwa Obrony.
1. Rosnące zagrożenie militarne i strategia Moskwy
Po wybuchu wojny Rosja rozpoczęła szeroko zakrojoną reformę armii, a w 2024 r. zintensyfikowała proces przezbrojenia. Dania wskazuje, że Kreml nadal unika działań, które mogłyby sprowokować NATO do bezpośredniego konfliktu zbrojnego, ale to może się zmienić wraz ze zmianą równowagi sił.
Raport wywiadu zauważa: „Moskwa jest zainteresowana nieprzekraczaniem czerwonych linii NATO, ale jej gotowość do podejmowania ryzyka może wzrosnąć w nadchodzących latach”.
2. Możliwe scenariusze eskalacji
Eksperci rozważają kilka możliwych scenariuszy rozwoju wydarzeń po zakończeniu wojny na Ukrainie:
— Pół roku po zakończeniu działań wojennych Rosja może odzyskać siły, aby stoczyć lokalny konflikt w jednym z sąsiednich krajów.
— W ciągu dwóch lat zagrożenie rozprzestrzeni się na kilka państw, co stworzy przesłanki do wojny regionalnej, zwłaszcza w regionie Morza Bałtyckiego.
— Za pięć lat Moskwa może przygotować się do większej kampanii militarnej przeciwko Europie, która nie będzie uwzględniać interwencji USA.
3. Remilitaryzacja NATO jako czynnik odstraszający
Duński wywiad podkreśla, że poziom zagrożenia zależy bezpośrednio od tempa remilitaryzacji państw Sojuszu Północnoatlantyckiego. Jeżeli NATO nie zwiększy budżetów obronnych i nie przyspieszy modernizacji sił zbrojnych, ryzyko może znacznie wzrosnąć.
Przypomnijmy także, co mówią Siły Zbrojne Ukrainy o przygotowaniach Federacji Rosyjskiej do generalnej ofensywy w obwodzie dniepropietrowskim.