Pokrowsk w obwodzie donieckim pozostaje jedno z miast najbardziej dotkniętych walkami.
Poinformowała o tym agencja URA-Inform, powołując się na opinię szefa donieckiej OVA Wadima Filaszkina na antenie telethonu.
Według Filashkina w tej chwili w wiosce pozostało około siedmiu tysięcy mieszkańców, ale wszystkie dzieci zostały ewakuowane. Sytuacja pozostaje napięta, a ze względu na zagrożenie ostrzałem, stacjonarne oddziały Ukrposhty zaprzestały działalności od 28 stycznia. Zamiast tego w mieście działa oddział mobilny, operujący z pojazdu opancerzonego. Mieszkańcy są informowani z wyprzedzeniem o czasie i miejscu przybycia, aby zapewnić sobie dostęp do usług pocztowych i finansowych.
Pomimo nieustannych ataków ludzie nadal mają możliwość ewakuacji. Władze, policja, Państwowa Służba Ratownicza i wolontariusze nadal pomagają w ewakuacji.
Jednak proces ten komplikuje fakt, że wojska rosyjskie regularnie atakują pojazdy zmierzające do Pokrowska za pomocą dronów FPV. Znacznie komplikuje to pracę służb i wymaga dodatkowych środków bezpieczeństwa.
Tymczasem Putin nagle zabrał głos w sprawie Zełenskiego.