Dziennikarka Emma Antonyuk stwierdziła, że piosenkarka Kristina Solovoy była pijana podczas ich wywiadu. W rozmowie poruszono temat feminizmu, seksualizacji kobiet i tzw. nimfetyzmu. Antonyuk próbował nakłonić Sołowę do wyrażenia poparcia dla pedofilii i seksualizacji kobiecego ciała. Później piosenkarka skrytykowała dziennikarkę za jej stronniczą postawę i brak profesjonalizmu, pisze WomanEL.
W rozmowie z Yaną Brenzą Antonyuk podzieliła się swoimi wrażeniami z wywiadu, stwierdzając, że Sołowa była prawdopodobnie pijana. Jak opowiada dziennikarka, gdy zapytała piosenkarkę o jej nastrój, ta wskazała na plastikowy kubek, w którym, jak się okazało, znajdowało się wino musujące lub białe. Antonyuk powiedziała, że w rozmowie z Sołową wspomniała o lekach przeciwdepresyjnych, na co piosenkarka przyznała, że choć nie jest jej to zalecane, to nadal pije alkohol. Moment ten miał miejsce w obecności operatorów i zespołu Solovej, którzy później poprosili, aby nie ujawniać tych szczegółów na wizji.
Na przykład myślę, że była pijana podczas tego wywiadu. Nie mam dowodów, ale jestem tego pewien. Ponieważ przyszła i zapytałem ją, jak się czuje. Powiedziała: „Nastrój już jest” i wskazała na plastikowy kubek. Powąchałem i było oczywiste, że to wino musujące albo białe. A ja mówię: „Ale w jakimś wywiadzie powiedziałeś, że bierzesz leki przeciwdepresyjne, czy to możliwe?” Mówi: „Cóż, nie możesz, ale możesz”. Jak powiedziała prezenterka, dialog ten odbywał się w obecności operatorów, jej zespołu.
Emma Antonyuk zauważyła, że po wywiadzie wielu krytykowało piosenkarkę za jej odpowiedź i brak logiki, ale sama dziennikarka uważa, że Sołowa była po prostu pijana. Zauważyła również, że piosenkarka zachowywała się nietypowo pod koniec wywiadu, kiedy to ona zainicjowała uścisk, mimo że Antonyuk zazwyczaj nie okazuje gościom dotyku.
Niedawno Kristina Solovoy pocałowała małego chłopca na scenie i spotkała się z nienawiścią.
< /p> >
Źródło informacji