Brytyjka ma nadzieję, że operacja pomoże jej znów poczuć się „normalnie”.
Kobieta cierpiąca na rzadką chorobę musi stać podczas jedzenia i picia. Jeśli Amerykanka Phoenix Nightingale może umrzeć po zjedzeniu czosnku, to Brytyjka Elise Baynard musi unikać jedzenia w pozycji siedzącej lub leżącej, w przeciwnym razie ryzykuje uduszeniem.
Jak podaje New York Post, u 25-letniej Elise zdiagnozowano achalazję, rzadką chorobę połykania, która atakuje przełyk. Choroba ta sprawiła, że normalne jedzenie i picie stało się dla niej „prawie niemożliwe”, a ona zwraca jedzenie lub wymiotuje nawet 60 razy dziennie.
Zaczęło się w styczniu 2020 r., kiedy nagle poczuła, że trudno jej Przełknęłam ślinę i poczułam silny ucisk w klatce piersiowej. Lekarz uznał, że to refluks żołądkowy i przepisał jej leki, lecz problemy z gardłem stawały się coraz poważniejsze. Zaczęła mieć trudności z połykaniem pokarmów, takich jak chleb i makaron, a potem nawet płyny zaczęły się jej „odbijać”.
W 2021 roku Elise została skierowana do gastroenterologa w celu dalszej diagnostyki. Przez lata czuła, że jej stan się pogarsza, aż w końcu w listopadzie 2024 roku skierowano ją do lekarza w Londynie, który postawił diagnozę.
Elise nadal stosuje bardzo ograniczoną dietę – spożywa głównie owsiankę namoczoną w mleku i chipsy – w efekcie schudła 44 kilogramy.
Ma nadzieję, że specjalna operacja zwana przezustną endoskopową miotomią (POEM), która poszerza dolny przełyk, pomoże jej znów normalnie jeść, ale na skierowanie od specjalisty czeka ją „długie oczekiwanie”.
„Ta choroba spadła na mnie jak grom z jasnego nieba. Nigdy wcześniej nie miałam problemów z połykaniem. Mam dobre i złe dni, ale nigdy nie wiem, który z nich mnie spotka. Nie mogę siedzieć, kiedy jem, trzeba stać „Jednym z efektów ubocznych jest skurcz przełyku, ból w szczęce, szyi i plecach. To dosłownie przypomina atak serca. Czasami płaczę na podłodze z bólu. To nie jest wyrok śmierci, ale „Nie ma sposobu na życie” – skomentowała. „Kiedyś wymiotowałam 63 razy. Wtedy to były płyny, których nie mogłam połknąć. Budziłam się w nocy, żeby napić się wody, ale ona od razu wracała. Szybko traciłam na wadze i bałam się jeść .”
Aby potwierdzić rozpoznanie achalazji, wykonano badanie manometrem, polegające na badaniu ruchu mięśni gardła. U osób z tą chorobą mięśnie przełyku nie kurczą się prawidłowo, aby pomóc w przesuwaniu pokarmu do żołądka.
Elise powiedziała: „W moim gardle nie ma żadnej aktywności – jest ono zasadniczo zepsute. Oni nie… nie wiem, dlaczego tak się stało. To może być genetyka, stres lub wirus. Nie da się tego stwierdzić na pewno. Dobrze, że w końcu postawili diagnozę.”
Lekarze uważają, że najlepszą szansą na ponowne „normalne” jedzenie jest poddanie się przezustnej endoskopowej miotomii. Zabieg polega na przecięciu mięśni wzdłuż wyściółki dolnego odcinka przełyku, co zapewnia większą przestrzeń na przedostawanie się pokarmu do żołądka. Elise obawia się, że bez niej nie będzie już w stanie prowadzić „normalnego” życia.
Przypomnijmy, że kobieta cierpiąca na rzadką chorobę produkuje 6,5 litra mleka dziennie >. Oddała ponad 10 000 litrów nadmiaru mleka kobiecego.