Site icon GEO Polityka

Lotnictwo Wojskowe Państwowe poinformowało o sytuacji w Czasowym Jarze i liczbie mieszkańców, którzy odmówili ewakuacji

Niedawno bojownicy Sił Obronnych Ukrainy opuścili pozycje w zakładach ognioodpornych w Czasowojarsku, co pozwoliło „drugiej armii świata” na wkroczenie na teren tego miasta w obwodzie donieckim.

11 0

Zdjęcie – zn.ua

Jak podaje NBN powołując się na materiały z Espresso, szef wojskowej administracji miejskiej w Czasowojarsku (GVA) Siergiej Czaus oświadczył, że pomimo pogarszającej się sytuacji w tej miejscowości, ponad 200 Mieszkańcy zignorowali wezwania do ewakuacji.

Sytuacja w Czasowym Jarze, według słów Chausa, zaczyna przypominać piekło — na terenie gminy trwają intensywne działania militarne. Jednocześnie jednostki Sił Zbrojnych Ukrainy nadal utrzymują pewne pozycje obronne na ziemiach Czasowojarskich, ponieważ są „gotowe oddać życie, aby bronić każdego metra”.

Szef GVA dodał, że około 220 osób nie opuściło miasta i teraz walczy o przetrwanie, gdyż ludność po prostu nie odpowiedziała na wezwania władz do ewakuacji, a „bardzo trudno” udowodnić konieczność podjęcia takich działań.

< p>Chaus podsumował:

W rezultacie powstaje sytuacja, w której ewakuacja staje się niemożliwe lub niezwykle ryzykowne.

< p>Wcześniej pisaliśmy o tym, że Siły Zbrojne Ukrainy ujawniły specyfikę taktyki okupantów w mieście Czasowy Jar.

nbnews.com.ua

Exit mobile version