Żona słynnego prezentera telewizyjnego Timura Miroshnichenko, prawniczka Inna, podzieliła się planami powiększenia rodziny. Teraz para wychowuje dwójkę biologicznych i dwoje adoptowanych dzieci, ale na tym nie poprzestaną – pisze WomanEL.
Inna powiedziała, że w ich rodzinie na pewno pojawi się piąte dziecko, ale decyzja w tej sprawie sposób jej pojawienia się nie został jeszcze ustalony. Para rozważa dwie możliwości – adopcję lub poród. Prawnik zauważył, że wszystko zależy od zasobów rodziny i jej chęci zapewnienia nowemu członkowi rodziny godnego życia.
Oczywiście, że tak. Ale potrzebujemy przerwy. On (Timur) i ja rozmawialiśmy razem. Wciąż się wahamy, czy urodzić piąte dziecko sercem, czy biologicznie. Albo kontynuować geny, bo ukraińską pulę genów trzeba odtworzyć, ale są dzieci, które potrzebują pomocy. Wstrząsa mną inaczej. Kiedy widzę dzieci pozbawione opieki rodzicielskiej, myślę, że nie, trzeba je adoptować. Bo najpierw trzeba to dać swojej rodzinie. Z drugiej strony musimy poprawić populację. I to jest egocentryczne, ale każdy z nas chce zostawić po sobie jak najwięcej. Dlatego zdecydowanie tego chcemy, ale dopóki nie będziemy mieć środków na kolejne dziecko, nie mamy gdzie go umieścić” – stwierdziła blogerka.
Para gwiazd jest pewna, że pewnego dnia ich rodzina będzie stać się jeszcze większe, ale nie ma pośpiechu, nie planują kwestionować. Niedawno Miroshnichenko w przejmujący sposób opowiedział, jak ich nazwany syn zmienił całą rodzinę.