Poseł ludowy Nikołaj Tiszczenko po raz kolejny nie stawił się w sądzie, a skandalicznego polityka trzeba było siłą doprowadzić na posiedzenie.
11 0
< p class="wp-caption-text">Zdjęcie – rada.gov.ua
W poniedziałek 23 grudnia w Babuszkinskim Sądzie Rejonowym w Dnieprze odbyła się rozprawa w sprawie pobicia byłego bojownika sił specjalnych Krakena Głównego Zarządu Wywiadu Miejskiego Zakładu Dmitrij Mazocha, co Tiszczenko zignorował, jak podaje publikacja NBN w związku z „Suspilnem”.
To nie pierwszy raz, kiedy skandaliczny poseł nie pojawił się na sali sądowej, w dodatku jego trzeba było ich siłą doprowadzić na spotkanie, podobnie jak inną osobę zamieszaną w sprawę – byłego funkcjonariusza policji Bogdana Pisarenkę. Prokurator poinformował, że polityk obiecał, że sam przyjdzie na spotkanie.
W komentarzu dla TSN.ua pokrzywdzony oświadczył, że chce, aby Tiszczenko odpowiedział za swoje czyny i czyny. Według niego przedstawiciel narodu, poseł, zdyskredytował personel wojskowy.
Przypomnijmy, że w czerwcu w centrum Dniepru „ochrona” skandalicznego polityka siłą przetrzymywała Mazochę, który był idąc ulicą z dzieckiem w wózku. Niezidentyfikowani ludzie w kamuflażu i kominiarkach nielegalnie krępowali i ranili byłego żołnierza sił specjalnych Krakena.
Zastępca ludowy i jego ochroniarz znaleźli się w całodobowym areszcie domowym. Jednak w listopadzie polityka zauważono na ulicach Kijowa. Później sąd stołeczny przedłużył do 23 grudnia zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci całodobowego aresztu domowego.
Wcześniej Państwowe Biuro Śledcze informowało, ile lat więzienia grozi Tiszczence w związku z wydarzenia w Dnieprze.