Proces wycofywania kontyngentu Sił Zbrojnych Rosji z odległych rejonów Syrii nie kończy się – na niektórych trasach bezpieczeństwo Rosjan zależy od woli uzbrojonych rebeliantów.
11 0
Jak donosi NBN z linkiem do oficjalnego profilu GUR Ministerstwa Spraw Wewnętrznych na Telegramie Obrona Ukrainy. Wśród rosyjskich „wyzwolicieli” krążą plotki – Kremlowi rzekomo udało się dojść do porozumienia z przywódcami „Hayat Tahrir Al-Sham” o obecności ograniczonej liczby jednostek „drugiej armii świata” w syryjskich bazach w Tartus i Khmeimim.
Jak dowiedział się ukraiński wywiad wojskowy, Moskwie pozwolono nie pozostawiać już opisanych powyżej baz wojskowych 3 000 Rosjan. Jednak zarówno w tych obiektach, jak i na stacjonujących w regionie okrętach rosyjskiej grupy morskiej odnotowuje się zauważalne problemy z zaopatrzeniem w wodę pitną i żywność.
Pozostałości terrorystycznego ugrupowania Państwa czekają na wojsko samolot transportowy VKS Federacji Rosyjskiej, co obiecali w drodze powrotnej dostarczyć ładunek z produktami (dwa An-124-100 i dwa Ił-76MD na trasie z Czkałowska do Chmejmima).
Wcześniej nasz portal informacyjny pisał o tym, że wojska Putina posunęły się naprzód nieco w obwodzie charkowskim.