Przywrócenie stabilnej pracy ukraińskiego systemu energetycznego po masowych atakach Rosji będzie wymagało od 10 do 14 dni.
URA-Inform podaje to w powiązaniu z RBC-Ukraina.
Tak stwierdził Władimir Omelczenko, dyrektor programów energetycznych i infrastrukturalnych w Centrum Razumkowa, podkreślając, że prognozy dotyczące szybszego ożywienia gospodarczego są nierealne.
„Przywrócenie złożonej infrastruktury wymaga nie tylko czasu, ale także znacznych zasobów, a także stabilnego sytuacji w miejscach, gdzie prowadzone są prace remontowe” – wyjaśnił ekspert.
Według specjalistów z Centrum Razumkowa prace renowacyjne komplikuje kilka kluczowych czynników:
- braki w sprzęcie: wiele obiektów infrastruktury krytycznej wymaga wymiany transformatorów, linii wysokiego napięcia i innego sprzętu, a dostawa trwa tygodnie, a nawet miesiące;
- problemy logistyczne: niektóre ekipy remontowe nie są w stanie szybko uzyskać dostęp do uszkodzonych obiektów w wyniku trwających działań wojskowych i uszkodzeń infrastruktury drogowej;
- Ukierunkowane ataki: Rosja w dalszym ciągu uderza w kluczowe obiekty energetyczne, co spowalnia lub całkowicie unieważnia wysiłki mające na celu przywrócenie systemu.
Według Władimira Omelczenki Rosja dąży do całkowitego zniszczenia ukraińskiego systemu energetycznego przed świętami Nowego Roku.
„Cel Moskwy jest oczywisty – pozbawić Ukraińców dostępu do prądu, ciepła i wody w najzimniejszym okresie w roku, tworząc presję na ludność cywilną i destabilizując sytuację gospodarczą”, – powiedział ekspert.
Co ciekawe, eksperci stwierdzili także, że plan Bidena wobec Ukrainy się nie powiódł.