Burmistrz Charkowa Igor Terekhow Władze zapowiedziały, że po wojnie opublikują bolesne statystyki.
URA-Inform donosi o tym, powołując się na Glavcom.
Wg. według Charkowa w wyniku rosyjskich strajków zginęły „nie setki czy tysiące” lokalnych mieszkańców.
“Zgodziliśmy się nie publikować tych statystyk. Niestety nie mówimy o setkach czy tysiącach zabitych i rannych – Należą do nich dzieci, osoby w średnim wieku i osoby starsze. Statystyki są smutne. Podamy to do wiadomości publicznej, gdy wojna się skończy” – dodał. powiedział burmistrz miasta.
Terechow zauważył, że w mieście żyje obecnie milion 200 tysięcy ludzi. Przed inwazją na Federację Rosyjską, według oficjalnych danych, Charków liczył 1,6 mln mieszkańców.
Jednak w rzeczywistości w ośrodku regionalnym mieszkało około dwóch milionów ludzi, bo było tam prawie 300 tys. studentów i tysiące innych osób przyjeżdżało do Charkowa z regionu do pracy, mieszkało tu przez cały tydzień roboczy i wracało do domu na weekendy.
Z kolei zachodnie media wymieniały rzeczywiste straty Ukraińskich Sił Zbrojnych podczas II wojny światowej cała wojna: o której mówimy setki tysięcy.