Prawniczka Inna Miroshnichenko, żona prezentera telewizyjnego Timura Miroshnichenko, podczas swojej niedawnej wizyty w obwodzie tarnopolskim zwróciła uwagę na niepokojącą sytuację w ukraińskich internatach. W rozmowie z Aliną Dorotyuk mówiła o poważnych naruszeniach. W szczególności kojarzą się z fikcyjną opieką, która pozwala mężczyznom uniknąć mobilizacji i wyjechać za granicę – pisze WomanEL. />Inna Miroshnichenko o fikcyjnej adopcji: jak mężczyźni unikają mobilizacji dzięki pomocy sierot. Źródło: www.youtube.com
Inna powiedziała, że niektórzy mężczyźni uciekają się do fikcyjnej adopcji dzieci, aby uzyskać pozwolenie na wyjazd za granicę. Otrzymują opiekę nad sierotami w internatach, aby legalnie opuścić kraj. Po wyjściu osoby te często porzucają dziecko, odsyłając je z powrotem do szkoły z internatem. Rzeczywiście istnieją programy, w których adoptuje się dzieci niepełnosprawne, najlepiej tak, aby w ogóle nic nie mówiło. Albo przejmują opiekę, co jest jeszcze wygodniejsze, wyjeżdżają za granicę i po prostu przywożą dziecko z powrotem. Tacy strażnicy nawet nie spojrzą. Nie potrzebują dziecka, aby podróżować z nimi za granicę. Odeszli, porzucili dziecko – i tyle. Takich przypadków jest mnóstwo” – zauważył prawnik.
Obecnie państwo zaostrzyło kontrole potencjalnych rodziców adopcyjnych. Powinno to pomóc odfiltrować osoby pragnące korzyści osobistych. Jednocześnie komplikuje to proces w przypadku tych, którzy naprawdę chcą adoptować dziecko.
Sytuacja sierot na Ukrainie pozostaje trudna, ale Inna Miroshnichenko swoim przykładem udowadnia, że problem można i należy rozwiązać. Jej wezwania do reformy systemu pieczy zastępczej i adopcji mogą być ważnym krokiem w kierunku stworzenia lepszej przyszłości dla dzieci potrzebujących rodzinnego ciepła i wsparcia. jak ich nazwany syn zastąpił całą rodzinę.