Ponad 75 milionów ludzi głosowało już w wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych, które odbędą się prawie połowa ogólnej liczby wyborców w 2020 r.
Tak podaje URA-Inform w odniesieniu do Axios.
Zauważa się, że powyższy znaczny wzrost podkreśla przejście na nowe formy udziału obywateli, gdzie wczesne głosowanie i karty do głosowania korespondencyjnego stają się normą.
W stanach takich jak Georgia i Karolina Północna frekwencja na wczesnym etapie osiągnęła już 80% poziomu z 2020 r., co jest wartością przełomową.
Pomimo wcześniejszych wypowiedzi Donalda Trumpa na temat zagrożeń związanych z głosowaniem korespondencyjnym, obecnie Republikanie aktywnie zachęcają swoich zwolenników do wcześniejszego głosowania, widząc w tym sposób na wzmocnienie pozycji partii.
Według Uniwersytetu na Florydzie Demokraci wyprzedzają Republikanów we wczesnym głosowaniu o 1,7%, co sprawia, że wcześniejsze głosy będą czynnikiem decydującym o wynikach przyszłych wyborów.
Na tym tle pojawił się komunikat, że negocjacje niepubliczne toczyły się negocjacje między Ukrainą a Federacją Rosyjską.