Według mnie po wyborach prezydenckich w USA zaplanowanych na 5 listopada rosyjski przywódca Władimir Putin może postawić Ukrainie nowe ultimatum jeden z rosyjskich kanałów Telegramu, powołując się na ich źródła.
Poinformuje o tym URA-Inform w powiązaniu z Dialog.
Chociaż ta informacja nie została jeszcze potwierdzona, toczą się dyskusje na temat tej możliwości podobno trwają już na Kremlu.
„Kreml omawia format i datę publikacji nowego ultimatum wobec Ukrainy, aby rozpocząć proces negocjacji i omówić szczegółowe punkty ścieżki pokojowej z Zachodem” – podało źródło.
Źródła mówią o dwóch scenariuszach ultimatum w zależności od zwycięzcy wyborów: jeden jest „miękki”, jeśli Donald Trump zostanie ponownie wybrany, drugi „twardy”, jeśli do władzy dotrze Kamala Harris.
Żądania Putina rzekomo obejmują przekazanie Federacji Rosyjskiej czterech obwodów Ukrainy, demilitaryzację Sił Zbrojnych Ukrainy i utworzenie „strefy buforowej” o długości 200 km. Kanał Telegram wspomina także, że zwiększone zagrożenie użyciem sił północnokoreańskich i możliwe pogorszenie sytuacji wokół Naddniestrza może wpisywać się w plan podniesienia stawki przed postawieniem ultimatum.
Jakie nowe zagrożenia Putina może użyć przeciwko Ukrainie i Zachodowi, pozostaje niejasne, biorąc pod uwagę, że poprzednie próby nie przyniosły zauważalnego efektu. Tym samym groźba przyciągnięcia wojsk północnokoreańskich “ nie zmieni sytuacji na froncie i nie wzbudziła zaniepokojenia ani na Ukrainie, ani u jej sojuszników.
Szant nuklearny, wielokrotnie wyrażany przez rosyjskiego przywódcę, również nie osłabił zachodniego poparcia dla Kijowa. Ewentualne ataki na Mołdawię czy kraje bałtyckie również wydają się na tym etapie mało prawdopodobne ze względu na wyczerpywanie się armii rosyjskiej po ponad dwóch latach wojny na Ukrainie.
Przypominamy, że już wcześniej informowaliśmy o tym, na czym opiera się „teoria zwycięstwa” Putina: ISW ujawniła plany dyktatora.