Nie tak dawno Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy zapewniał, że na kierunkach Kramatorskim, Toreckim i Siewierskim intensywność działań szturmowych okupantów nieco, raczej ilościowo, spadła.< /h2> 11 0
Jak podaje NBN z linkiem do wyjaśnień spikera operacyjno-taktycznej grupy żołnierzy (OTGV) „Ługańsk” Anastazji Bobovnikowej, które zabrzmiały podczas teletonu na kanale YouTube TSN, w ciągu 24 godzin armia Putina 11 szturmował kiedyś rejony w pobliżu Torecka i Czasowego Jaru, gdzie obecnie panuje najtrudniejsza sytuacja.
Według Bobovnikowej, nieco na południe od Czasowego Jaru, w pobliżu Stupoczek, odnotowano 5 ataków naziemnych wroga, a w rejonie Torecka – 6. W tym samym czasie „druga armia świata” wysyła do jednej piechoty grupa w oddziale szturmowym, składająca się z 3-5 osób, próbująca przebić się przez obronę Sił Zbrojnych Ukrainy i odmawiająca użycia pojazdów opancerzonych.
W szczególności „siła robocza” wojsk Putina sięga wysunięte pozycje głównie o zmroku, po uprzednim odrobieniu strat i z już zagospodarowanych przyczółków, próbuje szturmować linię obrony armii ukraińskiej.
Jednak dywizja powietrzno-desantowa Siły Zbrojne Rosji, odpowiednio wyposażone w środki, stacjonują w Czasowym Jarze w „zieleni” (terenach leśnych), gdzie najeźdźcy gromadzą sprzęt, nie ma możliwości wysłania czołgów i transporterów opancerzonych/bojowych wozów piechoty do szturmu na miasto , ponieważ „ten kanał jest kontrolowany zarówno przez naszą artylerię, jak i nasze drony”.
Wcześniej pisaliśmy o tym, że Federacja Rosyjska przeniosła swoje lotnictwo poza zasięg działania ATACMS.