Na spotkaniu w dniach 17-18 października w Brukseli ministrowie obrony NATO omówią rewizję stosunków pomiędzy regionem Północnoatlantyckim Sojusz i Federacja Rosyjska.
Poinformowało o tym URA-Inform w powiązaniu z Politico.
Wynika to z faktu, że niektóre dokumenty dwustronne nie odpowiadają ówczesnym realiom. Poinformowało o tym Politico, powołując się na wysokiego rangą urzędnika amerykańskiego, który pod warunkiem zachowania anonimowości rozmawiał z dziennikarzami.
Według niego od kilku miesięcy w NATO toczą się niepubliczne dyskusje na temat oficjalnej definicji stosunków z Moskwą, a przyszłotygodniowe spotkanie ministerialne w Brukseli będzie pierwszą oficjalną okazją do kontynuacji tych rozmów.
Wśród zagadnień do omówienia w NATO wymienił Akt Stanowiący NATO-Rosja, podpisany w 1997 roku. Dokument ten faktycznie nadal obowiązuje, chociaż niektóre kraje stwierdziły, że inwazja na pełną skalę w 2022 r. unieważniła go.
„Musimy teraz mieć w Sojuszu zrozumienie, że Akt Stanowiący i Rada NATO-Rosja zostały stworzone na inną epokę. Myślę, że sojusznicy są gotowi powiedzieć, że to była inna era w naszych stosunkach z Rosją, więc zasługujemy na coś nowego” – dodał. dodał urzędnik ze Stanów Zjednoczonych.
Wyjaśnił, że nie ma jeszcze projektu nowej strategii wobec Rosji, gdyż obecnie główny nacisk położony jest na zebranie opinii 32 krajów NATO. Jednocześnie, zdaniem rozmówcy medialnego, nie oczekuje się, że w ramach strategii zostaną podjęte istotne decyzje pod względem militarnym.
Przypomnijmy, że wcześniej informowano, że losy Mostu Krymskiego zostały przesądzone: Federacja Rosyjska postawiła w Hadze głośne ultimatum.