Również armia rosyjska, mimo swoich wysiłków, nie jest w stanie okrążyć miasta Wriemia Jar.
O tym poinformowała na antenie teletonu spikerka grupy operacyjno-taktycznej „Ługańsk” Anastazja Bobownikowa, powołując się na Ukrinform.
„Wróg postępuje, ciągłe ataki. Jednak dzisiaj nie pozwoliliśmy wrogowi natarcia, sytuacja jest gorąca w kierunku Torecka, w samym Torecku sytuacja jest niestabilna, walki toczą się dosłownie przy każdym wejściu” – mówi sekretarz prasowy.
.W szczególności wróg wkroczył z północnych obrzeży Toretskiej i ruszył ulicą Centralną w kierunku kopalni Centralnej. Jednak sytuacja stale się zmienia.
Obecnie walki trwają także o wioskę Nelipovka, położoną na północny zachód od Nowego Jorku. w małych grupach liczących 3–4–5 osób ataki te mają miejsce przez cały dzień” – powiedziała Bobovnikova.
W Tymczasowym Jaru sytuacja również jest złożona, ale można ją kontrolować siły obronne nie pozwalają wrogowi nasunąć się
„I pomimo tego, że wróg próbuje zdobyć Vremya Yar, w tej chwili nie ma możliwości go otoczyć” – podkreślił mówca >.
W kierunku Siewierskiego, według niej, wróg jest w środku. Podczas szturmów używa się różnorodnego sprzętu, np. bojowych wozów piechoty, motocykli. W szczególności w niedzielę 6 października wróg próbował przeprowadzić napad na motocykle, w wyniku którego zginęło 20 osób i sprzęt.
- Na froncie w miastach obwodu donieckiego, Kurachowie i Toretsku nadal przebywa ludność cywilna. W szczególności w Kurachowie pozostaje 2,5 tys. osób , a w Toretsku pozostaje 1,5 tys. cywilów.