Donieckie OVA wypowiadało się na temat sytuacji w miastach pierwszej linii frontu i ewakuacji ludności cywilnej.
W miastach Torets obwodu donieckiego, Kurachowie i Toretskoje nadal przebywają cywile. W szczególności w Kurachowie pozostało 2,5 tys. osób, a w Toretsku 1,5 tys. cywilów.
Szef Donieckiej OVA Wadim Fiłaszkin mówił o tym podczas teletonu, pisze Interfax-Ukraine.
“W Kurachowie zostało obecnie 2,5 tys. osób. W gminie jest ok. 6 tys. osób. Dzięki władzom, jednostce policji Białe Anioły i Państwowej Służbie Ratunkowej – zabrano wszystkie dzieci z społeczności Kurachowa kilka tygodni temu” – powiedział Fiłaszkin.
Sytuacja jest obecnie bardzo trudna, ponieważ armia rosyjska codziennie ostrzeliwuje miasto. Budynki mieszkalne i infrastruktura krytyczna na terenie gminy są stale pod ostrzałem wroga.
Jeśli chodzi o sytuację w Torecku, w mieście pozostaje 1,5 tys. mieszkańców i „bardzo powoli go opuszczają”. Średnio miasto opuszcza jedną lub dwie osoby na kilka dni.
Jednocześnie ani władze, ani policja nie mogą dotrzeć do Toretska, gdy im się to uda, nasi ludzie próbują wesprzyj lokalnych mieszkańców wodą, żywnością i apteczkami medycznymi” – dodał szef OVA.
Ze względu na bezpieczeństwo dzieci z niektórych osiedli na terenie województwa są przymusowo ewakuowane. Obwód charkowski i doniecki.