Waszyngtoński Instytut Studiów nad Wojną wyjaśnił, co oznaczają nowe groźby kremlowskiego dyktatora Władimira Putina dotyczące uderzenia ukraińskich sił zbrojnych w głąb Federacji Rosyjskiej za pomocą zachodniej broni dalekiego zasięgu oraz czy jego „czerwone linie” praca.
11 0 < p>
< p>Materiał analityczny ISW odnotowuje, że w środę 11 września szef Kremla oświadczył, że użycie przez Siły Zbrojne Ukrainy broni dostarczonej przez sojuszników Kijowa do uderzeń w głąb Federacji Rosyjskiej rzekomo oznacza eskalację wojny w Ukraina i bezpośrednie zaangażowanie w nią NATO – podaje NBN.
Amerykańscy eksperci w swoim raporcie przypomnieli, że Kreml regularnie oskarża partnerów Kijowa o eskalację i bezpośredni udział w działaniach wojennych, próbując odpowiednimi oświadczeniami zmusić sojuszników Ukrainy do podejmować decyzje korzystne dla Moskwy.
ISW zwróciło uwagę, że przywódcy Rosji wielokrotnie grozili „eskalacją militarną”, jeśli państwa zachodnie przekroczą „czerwone linie” Federacji Rosyjskiej. Nigdy jednak nie doszło do znaczącej reakcji agresora na udzielenie pomocy Ukraińcom.
Analitycy zauważają, że groźby Putina z 11 września stanowią próbę wywarcia wpływu na decyzję Stanów Zjednoczonych i ich sojuszników o zniesieniu ograniczenie uderzania w głąb Rosji przy użyciu dostarczanej przez nią broni.
Jak doniesiono, politolog Witalij Portnikow mówił o strategii wojskowej rosyjskiego dyktatora na Ukrainie.