Zachodnie dziennikarze donoszą, że szef niemieckiego rządu Olaf Scholz przygotowuje „plan pokojowy” dla Ukrainy, którego warunki przewidują utrzymanie przez Federację Rosyjską okupowanych terytoriów. Kanclerz dąży do jak najszybszego zakończenia wojny.
11 0
Włoska publikacja La Repubblica pisze, że szef niemieckiego rządu rzekomo chce przejść do historii jako „Kanclerz Pokoju” i wykorzystać wojnę rosyjsko-ukraińską do odzyskania utraconych pozycji na arenie politycznej – podaje NBN.
Według dziennikarzy Scholz był pod wielkim wrażeniem wyników wyborów regionalnych w Saksonii i Turyngii. Dodatkowo utrzymujące się pogłoski o możliwej porażce pod Brandeburgiem 22 września, która mogłaby zmusić go do cofnięcia się o krok, popchnęły polityka do zagrania kartą ukraińską.
Media, powołując się na źródła, podają, że kanclerz i koledzy z partii opracowują „plan pokojowy” – rodzaj „porozumienia mińskiego” mającego zakończyć wojnę. Dokument przewiduje zachowanie okupowanych terytoriów dla Federacji Rosyjskiej. Jeden z rozmówców publikacji zauważa, że szef niemieckiego rządu zamierza „za wszelką cenę nagiąć Ukrainę”.
Przypominamy, że Scholz już wcześniej wyjaśniał, dlaczego popiera udział przedstawicieli Moskwy w kolejnym Światowym Porozumieniu Pokojowym Szczyt.