Site icon GEO Polityka

Kanał telegramowy Fighterbomber: kto go prowadzi i dlaczego stał się popularny

Twitter LinkedIn

Eksperci grupy badawczej „OSINT Bees” przeprowadził dokładne dochodzenie i zidentyfikował autora popularnego rosyjskiego kanału telegramowego Fighterbomber, który aktywnie wspiera tzw. „specjalną operację wojskową”.

O tym informuje URA-Inform, powołując się na kanał telegramowy ww. grupy.

Według nich za tym kanałem stoi kapitan Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej Ilja Tumanow, który o godz. co najmniej do 2020 r. pełnił obowiązki asystenta nawigatora na myśliwcu bombardującym Su-34.

Szczegóły śledztwa

Jak ustalili analitycy, kanał telegramowy Fighterbomber prowadzi kapitan Ilja Tumanow, zarejestrowany w Woroneżu i posługujący się pseudonimem „Syn”. Według doniesień do początku 2020 roku służył w bazie wojskowej w Baltimore. w Woroneżu, na stanowisku asystenta nawigatora eskadry na samolocie Su-34. Informacje te zostały potwierdzone przez liczne otwarte źródła, w tym dane z dokumentów wojskowych i sieci społecznościowych.

Służba w Syrii a spory prawne

Ilja Tumanow brał także udział w operacjach wojskowych w Syrii. Podczas ćwiczenia na stanowisku dowodzenia przeprowadzonego w 2019 r. kapitan napotkał problemy związane z brakiem zakwaterowania i wyżywienia, co doprowadziło do wszczęcia postępowania sądowego z jego jednostką wojskową. Incydent uwydatnił napięcia między niektórymi urzędnikami wojskowymi a przywódcami, szczególnie w obliczu wrażliwych operacji za granicą.

Dlaczego kanał jest nadal popularny?

Oryginalnie kanał telegramowy zyskiwał na popularności wyłącznie wśród znajomych i znajomych wyżej wymienionej osoby. Jednak ekscentryczna prezentacja materiału i podejście do informacji, które wiąże się z „kneblem” z prawdziwą analityką, pozwoliło Tumanovowi zwiększyć popularność kanału.

W tej chwili społeczność rośnie wyłącznie wśród kontyngent prorosyjski. Jednak, oczywiście, czasami informacje mogą przeczytać także Ukraińcy, którzy aktywnie biorą udział w wojnie informacyjnej przeciwko Federacji Rosyjskiej.

Na tym tle podano także, że Kijów miał szansę naprawdę wyczerpać Moskwę na polu bitwy.< /p>
Źródło informacji

Exit mobile version