Jesienią, w obliczu rosnącej inflacji, niezwykle ważne jest utrzymanie stopy dyskonta na poziomie 13% i stopy 3-miesięcznych certyfikatów depozytowych na poziomie 16%. O tym oświadczył Siergiej Mamedow, szef zarządu Globus Banku.
► Przeczytaj strona Ministerstwa Finansów na Facebooku: główne aktualności finansowe
Ekspert uważa, że nienaruszalność tych dwóch ważnych wskaźników z jednej strony będzie miała pozytywny wpływ na rozwój programów kredytowo-depozytowych, z drugiej zaś będzie miała dla klientów działanie terapeutyczne.
„Każdy obywatel powinien mieć pewność, że hrywna nie jest zagrożona zmianami globalnymi, że np. inflacja nie „połknie” zdeponowanych środków, a oprocentowanie kredytów nie wzrośnie do „chmury”. Dlatego utrzymanie stopy dyskontowej, a także oprocentowania 3-miesięcznych certyfikatów depozytowych, w oparciu o które kształtowana jest polityka kredytowa i rentowność zdecydowanej większości depozytów, przyczyni się do wzmocnienia zaufania obywateli nie tylko do walutę krajową, ale także w strategię gospodarczą państwa” – przekonuje bankier.
Testy „Energetyczne”
Jednocześnie Mamedow sugeruje, że ze względu na nowe testy „energetyczne” jesień może być dość stresująca, także dla sektora bankowego. Według bankiera powtarzające się lub nawet kilkudniowe przerwy w dostawie prądu nie spowodują globalnych zakłóceń w pracy banków.
Przypomniał, że zdecydowana większość oddziałów banków podłączona jest do systemu Power Banking, który gwarantuje klientom maksymalny zakres usług bankowych w warunkach bez światła.
„W ciągu ostatnich kilku miesięcy, przy częstych przerwach w dostawie prądu, wielu uczestnikom rynku udało się zoptymalizować własne procesy pracy. Daje to podstawy do nadziei, że jesienią praca banków będzie co najmniej zadowalająca” – podkreślił ekspert.
Jego zdaniem nawet w warunkach przerw w dostawie prądu nie dojdzie do masowego odpływu klientów, gdyż stworzono najkorzystniejsze warunki do przeprowadzania wszelkich możliwych operacji bankowych.
„Latem sektor bankowy udowodnił, że problemy energetyczne nie są nie do pokonania. Przecież klienci nie wypłacają gotówki, nie zamykają rachunków, czyli nie uciekają przed bankami, choć w społeczeństwie cały czas krążą lęki i niepokoje. Wierzę, że nieprzerwane działanie instytucji bankowych zniweluje negatywne nastroje społeczne, zwiększając zaufanie do hrywny i polityki gospodarczej państwa” – podkreślił bankier.
Rynek walutowy jesienią
Odnosząc się do jesiennej sytuacji na rynku walutowym, ekspert uważa, że Narodowy Bank będzie w dalszym ciągu kierował wysiłki na rzecz utrzymania równowagi pomiędzy podażą a popytem, co uchroni przed gwałtownymi zmianami kursu walutowego.
„W ciągu roku polityka pieniężna NBU była dość skuteczna i zrównoważona, co umożliwiło intensyfikację akcji kredytowej i stopniową reorientację depozytów w hrywnach na dłuższe – od 1 roku do 2,5 roku, dla których obecnie ustalone są najwyższe stawki – do 15 % rocznie. Natomiast reżim „zarządzanej elastyczności” wprowadzony przez Narodowy Bank na rynku walutowym znacznie ograniczył „pociąg” na walucie i umożliwił powrót do rynkowej regulacji kursów walut.Ale na Jednocześnie, aby zapobiec niekontrolowanym procesom, NBU zachowało skuteczne dźwignie wpływu na rynek, w szczególności dzięki mechanizmowi interwencji walutowych, który jest niezwykle ważny dla normalnego funkcjonowania rynku w czasie wojny” – dodał. podkreślił specjalista.
Mamedov uważa, że sytuacja na rynku walutowym prawdopodobnie nie ulegnie istotnej zmianie do końca roku. Jego założenie zakłada, że wahania kursu dolara amerykańskiego utrzymają się do końca roku nastąpi w obecnym „korytarzu” 41,3 UAH – 42 UAH, co zbiegnie się z wyliczeniami kursowymi zawartymi w budżecie państwa na 2024 rok.