Budynek ucierpiał zbyt mocno w wyniku pożaru wznieconego przez okupantów.
Jak pisze Reuters, dyrektor MAEA uważa, że ze względu na konsekwencje incydentu nie będzie już możliwe użytkowanie konstrukcji chłodniczej zgodnie z jej przeznaczeniem. Dlatego Grossi przewiduje, że w przyszłości trzeba będzie ją zburzyć w drodze kontrolowanej eksplozji.
Oprócz chłodni kominowej urzędnik mógł skontrolować przepompownię pompującą wodę w warunkach niedoborów po eksplozji elektrowni wodnej Kachowka przez najeźdźców, a także zajrzał do pomieszczenia, w którym przechowywane jest paliwo nuklearne. Grossi podczas swojej wizyty na stacji miał na sobie hełm wojskowy i kamizelkę kuloodporną.
MAEA odmówiła przypisania Rosji odpowiedzialności za pożar wieży chłodniczej elektrowni jądrowej w Zaporożu. Agencja stale stosuje neutralną retorykę wobec agresora, ograniczając się do zastrzeżeń „dla wszystkich stron” co do niedopuszczalności incydentu nuklearnego.