Widocznie Federacja Rosyjska stopniowo wycofuje „siłę roboczą” z linii frontu na Ukrainie, aby wzmocnić obronę obwodu kurskiego (ok. 5 tys. osób), gdzie Siły Obronne kontynuują obecnie ofensywę.
11 0
< p>Jak donosi NBN z linkiem do Instytutu Studiów Wojennych (ISW), rosyjscy generałowie mimo wszystko zdecydowali się na przerzucenie dodatkowych jednostek z Czasowa Jaru (obwód doniecki ) w obwód kurski, próbując rozszerzyć przeciwdziałanie działaniom Sił Zbrojnych Ukrainy.
W szczególności w przeddzień 20 sierpnia „rzecznicy Kremla” donieśli, że 11. brygada powietrzno-desantowa Armia Putina rzekomo ostrzelała ukraińskie pojazdy opancerzone na południu Ruskiej Konopiełki (na wschód od Sudży). To właśnie te jednostki „drugiej armii świata” zostały niedawno rozmieszczone w pobliżu Chasowego Jaru. Zakłada się, że spadochroniarze zastąpili lub uzupełnili zaawansowane jednostki Sił Zbrojnych Rosji, a nie jednostki biorące udział w działaniach bojowych.
Analitycy ISW uważają, że rosyjskie dowództwo wojskowe, jak się wydaje, kategorycznie nie chcą wycofywać większości kontrolowanych jednostek wojskowych z priorytetowych sektorów obwodu donieckiego, gdyż zasadnie obawiają się późniejszego spowolnienia tempa ofensywy na kierunku wschodnim.
Pisaliśmy wcześniej, że Ukraińcy Siły Zbrojne odnoszą sukcesy w obwodzie kurskim, ale ofensywa uległa pewnemu spowolnieniu.