Obrazy znanych artystów coraz częściej służą jako zabezpieczenie kredytów, z czego korzystają nie tylko kredytobiorcy, którzy mogą nadal przechowywać obrazy w domu, ale także banki, ponieważ dzieła sztuki nie podlegają codziennym wahaniom cen – pisze Bloomberga.
► Przeczytaj stronę Ministerstwa Finansów na Facebooku: główne wiadomości finansowe
Wypożyczanie dzieł sztuki
Sprzedaż dzieł sztuki w Stanach Zjednoczonych znacznie spadła: sprzedaż na głównych aukcjach majowych w Nowym Jorku spadła o około 23% w porównaniu z rokiem poprzednim.
To w w tle kolekcjonerzy przestali sprzedawać swoje obrazy i rzeźby i zamiast tego zaczęli wykorzystywać je jako zabezpieczenie pożyczek.
Tym samym, jak wynika z publikacji, dzieła sztuki, np. obrazy Pabla Picassa i Claude'a Moneta, stają się zabezpieczeniem kredytów na remont osiedla, zakup franczyzy sportowej, opłacenie podatków i pozyskanie kapitału. Inne cele obejmują wezwania do uzupełnienia depozytu zabezpieczającego, rozwód i bankructwo, więc zainteresowanie wypożyczaniem dzieł sztuki jest nieograniczone, zauważył Philip Hoffman, założyciel The Fine Art Group.
Pożyczki na dzieła sztuki działają jak linie kredytowe i są dostępne tylko dla osób zamożnych, ze względu na charakter zabezpieczenia. A im większa kolekcja, tym bardziej elastyczne warunki bank zapewnia takiemu kredytobiorcy. Aby kwalifikować się do pożyczki na dzieła sztuki od Bank of America i Citigroup, kolekcja musi być warta co najmniej 10 milionów dolarów.
Bank of America zazwyczaj oferuje pożyczkę w wysokości 50% wartości kolekcji, przy czym każdy przedmiot ma wartość co najmniej 100 000 USD (próg Citi jest wyższy niż 200 000 USD). Okres wypożyczenia wynosi od roku do trzech lat z możliwością przedłużenia, przy czym klienci mogą przechowywać swoje eksponaty w domu, jeśli znajdują się w Stanach Zjednoczonych.
„Nawet w warunkach wyższych stawek ludzie zaciągają pożyczki zamiast tego przekazują dzieła sztuki w celu sprzedaży ich z rabatem lub sprzedaży akcji” – powiedział Drew Watson, dyrektor ds. usług artystycznych w Bank of America.
Pożyczanie dzieł sztuki jest interesujące nie tylko dla pożyczkobiorców, ale jest również aktywnie rozwijane przez same banki. Chociaż dokładna wielkość rynku nie jest pewna, Deloitte szacuje, że kredyty na dzieła sztuki mogą w 2024 r. przekroczyć 36 miliardów dolarów, w porównaniu z 29 miliardów dolarów do 34 miliardów dolarów w roku ubiegłym.
Według Deloitte Back za pięć lat wolumen kredytów kwoty takich pożyczek wahały się od 20,3 do 23,6 miliardów dolarów.
W przeciwieństwie do akcji, dzieła sztuki nie podlegają codziennym wahaniom i są wyceniane corocznie, mówią bankierzy.
„Nie jesteśmy „pytamy każdego dzień, jaka jest wartość Twojego Andy’ego Warhola” – mówi Katie Lingle, szefowa działu rozwiązań kredytowych w USA w JPMorgan.
- Banki pożyczkowe