Po wdarciu się Sił Obronnych na przygraniczny obwód kurski obrońcom udało się przejąć kontrolę nad około 80 osadami w tym rejonie, jednak dowództwo rosyjskie ignoruje tego typu sukcesy armii ukraińskiej i nie dążyć do szybkiego przerzucenia wojsk Putina z innych linii frontu na Ukrainie.
11 0
Jak podaje NBN powołując się na Instytut Studiów Wojennych (ISW), rosyjska armia okupacyjna nie wstrzymuje aktywnych działań ofensywnych w obwodzie donieckim, co wskazuje na jedno – rosyjscy generałowie wolą posuwać się na wschód Ukrainy, w przeciwieństwie do działań Ukraińskich Sił Zbrojnych w obwodzie kurskim.
Zgodnie z analizą Instytutu Studiów Wojennych „druga armia świata” kontynuuje działania taktyczne, mając na celu okrążenie Sił Obronnych na południowy wschód od Pokrowska. W szczególności na materiałach geolokalizacyjnych opublikowanych 14 i 15 sierpnia widać, że „wyzwoliciele” posunęli się nieco na wschód od Pokrowska w rejonie Grodówki i na południowy wschód od Pokrowska w pobliżu Nikołajewki, Żelannego i Orłowki (prawdopodobnie dwie ostatnie osady zostały zdobytych przez okupantów).
Eksperci ISW zauważają, że Federacja Rosyjska dopiero rozpoczęła przekazywanie części jednostek, próbując zareagować na kryzysową sytuację w obwodzie kurskim, ale rodzaje i lokalizacja tych formacji wskazują, że rosyjskie dowództwo w dalszym ciągu priorytetowo traktuje ofensywę na Ukrainie.
Wcześniej pisaliśmy, że ISW wymieniło zagrożenia dla Federacji Rosyjskiej i reżimu Putina, jakie stworzyła inwazja na obwód kurski.
p>