W domu przyjaciółki Inny i Timura Miroshnichenko, którzy mają już dwójkę dzieci – Miya i Mark niedawno postanowili powiększyć rodzinę, poślubiając chłopca Marcela i dziewczynę Angelinę. Inna, która aktywnie dzieli się w mediach społecznościowych szczegółami swojego życia rodzinnego, opowiedziała o vklikach, jakie spotkały ich ojczyznę po przyjęciu nowych członków, pisze WomanEL.
Według słów Innie Miroshnichenko integracja adoptowanych dzieci w ojczyźnie niesie ze sobą zarówno radość, jak i trudność. Jednym z głównych problemów, jak podkreśla Inna, jest zazdrość między dziećmi. Vaughn wyjaśnia, że takie emocje są naturalną częścią procesu adaptacji i trzeba sobie z nimi radzić, aby zachować harmonię w ojczyźnie.
Zauważyła też, że zazdrość może objawiać się w różnych postaciach: od Miyi i Marka, którzy potrafią być zazdrośni o Marcela i Angelinę, po samą Angelinę, która potrafi być zazdrosna o starsze dzieci. Inna i Timur starają się stworzyć atmosferę, w której skóra każdego dziecka czuje się wyjątkowa i niezbędna, co pomaga zachować zdrową równowagę u dzieci.
Ponadto Inna rozmawiała o swoich osobliwościach ї Angelina z ojcami . Pod tymi słowami dziewczynka czasami używa imion ojców, a nie tylko określeń „matka” i „tatuś”.
Zagalom, przyjaciółka Miroshnichenków, stara się pokonać wszystkie trudności i zapewnić swojej rodzinie szczęśliwe i harmonijne życie. Można wierzyć, że już niedługo wszystkie dzieci znajdą wspólny język i zaczną żyć jak jedna przyjazna ojczyzna.
Niedawno Inna Miroshnichenko pokazała, jak imiona ich synów zmieniły się nie do poznania.