Rosjanie rzekomo stracili kontrolę nad jedynym punktem tranzytowym niebieskiego paliwa na Ukrainie.
Na rynkach europejskich ceny gazu pokazały największy wzrost w tym roku. Koszt jednej megawatogodziny sięgnął 38,45 euro – najwięcej od grudnia ubiegłego roku.
Jak pisze Bloomberg, wydarzenia w obwodzie kurskim w Rosji spowodowały wzrost ceny błękitnego paliwa o prawie 5%. . Według niepotwierdzonych doniesień ukraińskiemu wojsku udało się przejąć kontrolę nad stacją pomiarową gazu Sudża – jedynym punktem, przez który rosyjski gaz przepływa przez terytorium Ukrainy.
Ponieważ Europa nigdy nie wprowadziła ograniczeń w dostawie gazu z okupanta kraju, a niektóre państwa w dalszym ciągu są od niego zależne, nawet najmniejsza groźba wstrzymania tranzytu natychmiast odbija się na cenach rynkowych. Jednocześnie ukraiński operator systemu przesyłu gazu zaprzecza, jakoby doszło do przerw lub zmniejszenia wolumenu tranzytu.
Według ekspertów Ukraina mogłaby w razie potrzeby wstrzymać tranzyt nawet bez zajęcia Sudży.
Wszystkie krajowe departamenty wojskowe i polityczne utrzymują reżim całkowitej ciszy informacyjnej na temat operacji w obwód kurski.