Grupa działaczy na rzecz ochrony środowiska pod nazwą „Futuro Vegetal” zorganizowała głośny protest na terenie słynnego piłkarza Lionela Messiego na Ibizie – pisze WomanEL. Incydent ten stał się zauważalnym sygnałem do ogólnoświatowego protestu w Rosji przeciwko elitom, który zdaniem działaczy dotyczy katastrof ekologicznych.
Według hiszpańskiej gazety El Mundo aktywiści za swój protest przejęli kosztującą 11 mln euro rezydencję Messiego, aby zwrócić uwagę na problemy środowiskowe, które ich zdaniem są spowodowane działaniami najbogatszych ludzi w świat. W swoim oświadczeniu Futuro Vegetal stwierdziło, że w 2019 roku nastąpi duży wzrost ’ Tylko 1% populacji planety wytworzył tyle dwutlenku węgla, co kolejne dwie trzecie ludzkości. I to pomimo faktu, że największe dziedzictwo kryzysu wykazuje największy wpływ na przekonania społeczeństwa.
W ramach działań proekologicznych ściany stoiska pomalowano czerwono-czarną farbą, co symbolizuje ich protest w stosunku do podstawowego wkładu w postaci odpadów społecznych i środowiskowych. Zapalili także transparent z napisem „Pomóżcie planecie, eksterminujcie bogatych, powiedzcie policji”, próbując wzbudzić szacunek dla ich ideologii i pomóc.
Ten akt protestu wywołał dwuznaczną reakcję małżeństwa . Niektórzy wspierają działania aktywistów, które są bardzo skuteczne. Inni potępiają takie metody, ze względu na naruszenie życia prywatnego i nieefektywne podejście do najbardziej zaawansowanej żywności ekologicznej.
No cóż, zanim głowa Lionela Messiego została naznaczona wizerunkiem ukraińskiej marki.