Denis Jarosławski, dowódca jednostki Sił Zbrojnych Ukrainy, wyraził przekonanie, że rekrutacja odbywa się bez udziału terytorialnych ośrodków werbunkowych to znacząca poprawa procesu mobilizacji.
Takie oświadczenie złożył na antenie „Novin Factory”; na YouTube, podaje URA-Inform.
Jarosławski zauważył, że obecny system mobilizacji, którym zarządza TCC, często wysyła na front osoby wykazujące zachowania aspołeczne i poważne problemy zdrowotne. Odbywa się to w celu rozwiązania problemu niedoborów kadrowych, ale prowadzi do tego, że na linię frontu trafiają nieodpowiedni i niezdolni ludzie.
Wraz z przejściem do systemu, w którym jednostki bojowe prowadzą własną rekrutację oczekuje się znacznej poprawy jakości mobilizacji. „To bardzo fajna wiadomość” – podkreślił Jarosławski. Wyjaśnił, że wiele brygad od dawna praktykuje niezależny nabór, choć jest to nieoficjalne i nie we wszystkich jednostkach.
Jako przykład udanego niezależnego werbowania podał Trzecią Brygadę Szturmową, która według niego ma „bardzo fajny” charakter; podejście do doboru nowych zawodników. Inne brygady również zaczęły zdawać sobie sprawę z korzyści płynących z takiego podejścia, zauważając, że TCC często wysyłało nieodpowiednie osoby – alkoholików, uciekinierów lub osoby, które nie spełniały wymagań medycznych.
Wcześniej, jeśli brygada znalazła odpowiedniego rekruta , nadal potrzebne było przeprowadzenie przez TCC oficjalnej mobilizacji, co stworzyło dodatkowe biurokratyczne koło. Teraz, gdy zespoły będą mogły w pełni kontrolować proces rekrutacji, znacznie uprości to i przyspieszy mobilizację.
< p>„Zrobiliśmy to sami, po prostu utworzyliśmy dodatkowe niepotrzebne koło w TCC. Teraz usunięto to powiązanie i wszystko stało się prostsze” – wyjaśnił Jarosławski.
Przypomnijmy, że najważniejsza bitwa roku między Ukrainą a Federacją Rosyjską: ujawnił ekspert gdzie to się odbędzie.