Ukraiński personel wojskowy zaczął umieszczać na swoich samochodach ostrzeżenia, że nie pracują w TCC.
< p>O tej informacji poinformował Maksym Zhorin, podaje URA-Inform.
Nowy trend skomentował 3 sierpnia major Sił Zbrojnych Ukrainy i zastępca dowódcy 3. oddzielnej brygady szturmowej Maksym Zhorin .
«Jeśli ktoś naiwnie sądzi, że napis na pojazdach wojskowych „Nie TCK” zaoszczędzi — Zapewniam, że jest to błędny osąd”, „ – napisał.
Funkcjonariusz zauważył, że nawet wśród wojska nie ma pełnego zrozumienia, dlaczego właściwie dochodzi do podpaleń samochodów. Wyjaśnił, że sabotaż nie ma nic wspólnego ze złym podejściem do pracowników biur rejestracji i poboru do wojska.
Zhorin zauważył, że w podpaleniach biorą udział wyłącznie Ukraińcy zatrudnieni przez Rosję za pieniądze. Według niego sabotażyści „nawet nie myślą o tym, co robią”.
Zastępca dowódcy 3. Brygady wezwał swoich braci, aby zaprzestali „robienia takich znaki'. Zapewnił, że właśnie do tego dąży Federacja Rosyjska. Wróg stara się stworzyć iluzję, że podpalenie ma związek z problemem wewnętrznym Ukrainy, a nie pracą sabotażową.
Przypomnijmy, wcześniej informowano, że w Kowlu pracownicy TCC zatrzymali mężczyzn: oburzeni ludzie zorganizowali wiec (wideo).