Oleg Kiper zapewnił, że w Odessie nie będzie żadnych imion imperialnych i sowieckich.
Odessa
Burmistrz Odessy Giennadij Than jest przeciwny zmianie nazw ulic na nazwy sowieckie i cesarskie. Urzędnik w swoim Telegramie opublikował wyniki kilku sondaży, w których większość użytkowników sieci sprzeciwia się dekolonizacji.
Na działania burmistrza odpowiedział szef Obwodowej Administracji Wojskowej Odessy Oleg Kiper. Na swojej stronie, nie wymieniając nazwiska Truchanowa, stwierdził, że ci, którzy niecierpliwie chodzą ulicami o wrogich nazwach, nie należą do Odessy, ale do Moskwy lub Ufy.
Kiper jest przekonany, że w ukraińskim mieście nie może być były nazwiskami na cześć osób, które otrzymały medale od Putina lub współpracowały z KGB. „Południowa perła Ukrainy ma historyczną szansę wyrwać się z imperialnych narracji i stać się miastem nowoczesnym, niezależnym kulturowo, a nie żyć przeszłością” – podkreślił urzędnik.
Przewodniczący OBA zapewnił, że w Odessie nie będzie ulic o nazwach z czasów cesarskich i sowieckich.
- Truchanow powiedział dzień wcześniej, że zmiana nazw ulic rzekomo „resetuje” Odessę.