W przeddzień premiery Węgier Wiktor Orban oświadczył już, że pokój na Ukrainę można zaprowadzić jedynie z zewnątrz, gdyż zarówno Moskwa, jak i Kijów nie spieszą się z poddaniem, ale najwyraźniej , to nie kraje zachodnie zatrzymają wojnę (według Budapesztu).
11 0
Jak podaje NBN z linkiem według materiałów Reuters Orban uważa, że Ukraina nigdy nie zrealizuje swoich nadziei na członkostwo w Unii Europejskiej lub Sojuszu Północnoatlantyckim z bardzo błahych powodów.
Według Orbana Kreml wyróżnia się „hiperracjonalnym” myśleniem i wkrótce centrum globalnej potęgi przesunie się z „irracjonalnych” krajów Zachodu do Azji i Federacji Rosyjskiej.
W szczególności: węgierski przywódca wskazał na „słabość” polityki Zachodu, przy czym stanowisko Moskwy w sprawach globalnych pozostało racjonalne i przewidywalne, a także wykazał się elastycznością gospodarczą w dostosowywaniu się do antyrosyjskich sankcji po inwazji na Półwysep Krymski w 2014 roku.
< p>Jednocześnie Orban podkreślił: „największą międzynarodową atrakcyjnością rosyjskiej miękkiej siły” jest sprzeciw Kremla wobec osób LGBTQ+.Odrębnie premier Węgier dodał, że Ukraina nigdy nie stanie się częścią UE lub NATO, ponieważ „my, Europejczycy, nie mamy na to dość pieniędzy”, a Europa powinna „porzucić swoją tożsamość jako projekt polityczny” i zreformować się jako „projekt gospodarczy i obronny”.
Wcześniej pisaliśmy, że Orban będzie kontynuował swoją samozwańczą „misję pokojową”.