Weteran wojny rosyjsko-ukraińskiej, który brał udział w ATO i bronił kraju podczas inwazji na pełną skalę, Dmitrij Ivich Verbich, powiedział, co jego zdaniem należy zrobić z uchylającymi się od poboru.
Tę informację podał portal Online.UA, podaje URA-Inform.
W szczególności uważa, że lepiej wypuścić tych, którzy nie chcą bronić swojej ojczyzny.
“Otwarte granice na miesiąc. Powiedzieć: kto nie akceptuje tej rzeczywistości, ma miesiąc na sprzedanie wszystkiego, za miesiąc zamkniemy granice. Może byłoby nam łatwiej.” powiedział weteran.
Według Dmitrija Verbicha weteranom i uchylającym się od poboru do wojska będzie w przyszłości trudno współistnieć w społeczeństwie.
“Niektórzy z nich już tam osiedlili się (za granicą”, red.) i raczej nie wrócą. Ktoś, kto nie miał dobrego życia, może kiedyś powróci, w czasie jakiegoś odmrożenia, ale to są ludzie, z którymi trzeba będzie się jakoś porozumieć, pójść obok siebie na kawę, spotkać ich w pracy. To niektórzy z twoich byłych kolegów z klasy, sąsiadów. To są typy, które jadąc w tamtym kierunku utknęły w korkach na zjeździe. I przez cały ten czas część z nich pomagała, a część… Tu wcale nie chodzi o nich. Przez te prawie trzy lata przekazali już 50 hrywien. Nie chcę, żeby wracali, myślę, że jakoś sobie bez nich poradzimy, ` weteran wyjaśnił swoje stanowisko.
Przypominamy, że według wcześniejszych doniesień okazało się, z jakiego kraju mogą zacząć się odsyłać ukraińskich mężczyzn.