Naczelny Dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy Aleksander Syrski zauważył, że amerykańskie myśliwce F-16, które Ukraina wkrótce otrzyma, pomoże siłom zbrojnym w walkach z armią rosyjską.
Taką informację podał The Guardian, podaje URA-Inform.
Nakładają one jednak pewne ograniczenia na linię walki. Jak zauważa publikacja, na tle sceptycyzmu co do perspektyw całkowitego zwycięstwa Ukrainy, Syrski odnotował różne pozytywne wydarzenia.
F-16 wzmocnią obronę powietrzną Ukrainy. Pozwolą Kijowowi skuteczniej walczyć z rosyjskimi rakietami manewrującymi i celnie razić cele naziemne.
‚Jednak możliwości F-16 są ograniczone. Muszą pozostać 40 kilometrów lub więcej od linii frontu ze względu na ryzyko, że Moskwa ich zestrzeli” – dodał Aleksander Syrski.
Jak wiecie, sekretarz stanu USA Antony Blinken powiedział na szczycie NATO w Waszyngtonie w lipcu, że F-16 wyprodukowane przez Lockheed Martin będą latać nad ukraińskim niebem tego lata. Jest to kulminacja długiego procesu, obejmującego szkolenia w USA i kilku lokalizacjach w całej Europie, a także obecne i przyszłe dostawy samolotów z Belgii, Danii, Holandii i Norwegii.
Gwoli przypomnienia, w zeszłym tygodniu holenderski minister obrony Ruben Brekelmans oświadczył, że holenderskie myśliwce F-16 przybędą na Ukrainę w najbliższej przyszłości. W pierwszym etapie Ukraina wykorzysta je w obronie powietrznej. To będzie priorytet.
Z kolei generał James Guecker, dowódca Sił Powietrznych USA w Europie, powiedział, że przybycie myśliwców F-16 na Ukrainę będzie pierwszym etapem dłuższego procesu przejście sił zbrojnych kraju na zachodnią taktykę i sprzęt. I na początku nie będzie to panaceum.
Przypomnijmy, że już wcześniej informowano, że na Słowacji szykuje się skandal w związku z transferem starych samolotów na Ukrainę i zakupem F-16.