Ruch oporu w Mariupolu poinformował, że w obwodzie chersońskim hospitalizowany był cały pluton rosyjskich najeźdźców. Miejscowi mieszkańcy otruli „wyzwolicieli” alkoholem.
11 0
Kanał Telegramu „Mariupol.Sprotiv” opublikował zrzut ekranu wiadomości w jednej z publiczn Z o incydencie w tymczasowo okupowanym obwodzie chersońskim. Jeden z okupantów wzywa pozostałych okupantów, aby pod żadnym pozorem nie zabierali okolicznym mieszkańcom wódki – podaje NBN.
Według „wyzwoliciela” do szpitala trafił sąsiedni pluton. Początkowo najeźdźcy myśleli, że to reakcja na ekstremalny upał, ale lekarze twierdzili, że żołnierze Putina zostali otruci. Dzień wcześniej okupanci kupowali na jarmarku alkohol z rąk Ukraińców.
Rosjanin skarżył się na zniesienie prohibicji na czasowo okupowanych terytoriach obwodu chersońskiego, co umożliwiło miejscowej ludności legalną sprzedaż trucizn wódka.
Partyzanci Mariupola, komentując odpowiednie doniesienia, dziękowali gauleiterowi Władimirowi Saldo za ułatwienie Ukraińcom w WOT pomocy Siłom Obronnym w eliminacji wroga.
Wcześniej rosyjska opinia publiczna stwierdziła że w zeszłym tygodniu w Mariupolu „wyzwoliciele” zostali otruci arbuzami. Poczęstunek od miejscowych okazał się śmiertelny dla najeźdźców.