Site icon GEO Polityka

Ochotnik, który walczył za Ukrainę, jest sądzony w Czechach: o co jest oskarżony?

Twitter LinkedIn

27-letni czeski wolontariusz Philipp Seaman, który walczył po stronie Ukrainy, jest sądzony w swojej ojczyźnie .

Informacje te zostały przekazane spółce České novinyi, podaje URA-Inform.  

Jest oskarżony o nielegalną służbę w Siłach Zbrojnych Ukrainy i grabieże na polu walki.

Według publikacji Philippe Seaman, oskarżony o postawienie zarzutów nielegalnej służby w Ukraińskim Siłach Zbrojnych, Ukraińska armia i rabunki na miejscach działań wojennych, dziś w Sądzie Miejskim w Pradze zaprzeczył, jakoby chciał się wzbogacić na zbieraniu kosztowności.

Powiedział też, że w kwestii walki w obcej armii oparł się na wypowiedziach polityków, którzy w przeszłości twierdzili, że mogą zagwarantować bezkarność osobom udającym się walczyć na Ukrainie. Oprócz dzisiejszego i czwartku na przyszły tydzień zaplanowano także rozprawę główną; planowane są głównie przesłuchania świadków.

Według prokuratora Martina Bille, 27-letni Siman służył jako żołnierz w ukraińskim batalionie ochotniczym „Sicz Karpacka”; na koniec marca 2022 r. Nie miał jednak pozwolenia Prezydenta RP na udział w działaniach wojennych w obcej armii. Przeszedł podstawowe przeszkolenie w kraju, uzbroił się, a następnie wraz z grupą dowodzącą przedostał się do miast Irpen i Bucha. Tam, jak wynika z materiałów, miał za zadanie patrolować okopy i przeprowadzać tzw. akcje porządkowe.

Z aktu oskarżenia wynika, że ​​Siman wielokrotnie przywłaszczał sobie majątek zarówno poległych żołnierzy, jak i cywilów w trakcie wykonywania rozkazów oraz w czasie wolnym. Według Bille'a był to m.in. złoty pierścionek, złote i srebrne sztabki inwestycyjne i inne biżuterię, gotówkę i być może czytnik książek lub markowe okulary przeciwsłoneczne. Jako były żołnierz Bille stwierdził, że powinien znać podstawowe zasady międzynarodowego prawa humanitarnego. Mężczyzna został zatrzymany przez armię ukraińską w kwietniu 2022 r., następnie został zwolniony i wrócił do Czech.

Siman zeznał przed sądem, że wyjechał na Ukrainę, ponieważ jego rodzina pochodziła z Ukrainy. Wie, że nie miał pozwolenia prezydenta na walkę w obcej armii, ale według niego stało się to na podstawie publicznego oświadczenia premiera Petra Fiali, który na początku marca 2022 r. mówił, że osoby, które będą walczyć o zapewnienie Ukrainie wraz z ówczesnym prezydentem Milosem Zemanem bezkarności poprzez zniesienie kary śmierci. Według niego udał się także do kraju pod patronatem Ambasady Ukrainy.

Mężczyzna szczegółowo opowiedział sądowi, w jaki sposób dostał się do batalionu ochotniczego i jaką działalność wykonywał. Według niego wszystkie jednostki stacjonowały w opuszczonych domach mieszkańców Ukrainy, więc częstym zjawiskiem było wykorzystywanie przez żołnierzy posiadanych środków. Według niego znalezione kosztowności, pieniądze czy sprzęt elektroniczny zostały przewiezione „na terenie całego stanu”. Mówią, że żołnierze zabrali dobytek Ukraińców na wypadek, gdyby Rosjanie zajęli te pozycje.

Według Seamana pierścień, który rzekomo zabrał, był częścią opowieści o poległym rosyjskim żołnierzu, wymyślonej przez jego przełożonych jako symbol przetrwania ukraińskiego ruchu oporu. Rzekomo otrzymał go od kierownictwa.

Siman myślał, że czytnik to tablet, więc może zawierać informacje wywiadowcze. Jednak według niego był to tylko model. Jeśli chodzi o srebrne sztabki, wojsko powiedziało mu, że może je zatrzymać; według niego zrobił telefonem komórkowym jedynie zdjęcie sztabki złota.

Siman sprzeciwił się, twierdząc, że zatrzymał inną biżuterię , pieniądze czy markowe okulary. Według niego maskę tlenową wziął tylko na własną prośbę, aby przypominała mu, że służył na Ukrainie. Dodał, że zabranie tych przedmiotów jest dla niego moralnie naganne.

Sądy mogą skazać mężczyznę na pięć lat więzienia za służbę w obcej armii, ale grozi mu też wyjątkowy wyrok za rozbój.

Przypominamy, że wcześniej informowaliśmy, w jaki sposób krewni urzędników mogli podróżować za granicę: Lubinet ujawnił przebiegłość schemat.

Źródło informacji
Exit mobile version