Site icon GEO Polityka

Plan Federacji Rosyjskiej na lato. Jak pokonać nową ofensywę i rozszerzyć front?

Po natarciu wojsk rosyjskich w obwodzie charkowskim ZSU zostało utracone, a aktywnie zaczęli rozpowszechniać komunikaty na ten temat – tak nazywa się „zagrożenie” dla obwodu sumskiego, a ze strony Białorusi lunatycy w dalszym ciągu deklarują, że na granicy będzie „rosnące napięcie”. O tej właśnie godzinie wróg w dalszym ciągu zaciska swój uścisk na obwodzie donieckim.

O tym, co mogą przygotować Rosjanie i o możliwych nowych „pośrednich”, przeczytaj poniżej w materiałach RBC-Ukraina.< /p> Zmist < ul>

  • Jakie jest zagrożenie atakiem na obwód sumski
  • Oświadczenie ze strony Białorusi o „rosnącym napięciu”
  • „Gorący” wiec, aby Federacja Rosyjska mogła poszerzyć linię frontu
  • W obwodzie sumskim istnieje zagrożenie atakiem wroga

    Wrażliwi na nowy atak na obwód sumski, Rosjanie rozpoczęli ekspansję jednocześnie z nocną aktywacją bezpośredniej linii Charkowa i coraz bardziej odbiegali od oczekiwanego rezultatu. Ludzie w DPSU śpiewają, że rosyjska armia nie ma wystarczającej siły i możliwości, aby przeprowadzić ofensywę w obwodzie sumskim. Podobną informację przekazało RBC-Ukraina źródło w Sztabie Generalnym, które stwierdziło, że Federacja Rosyjska nie tworzy ofensywnych ugrupowań w obwodzie sumskim.

    Tymczasem, zdaniem Andrija Demczenki, oficera rzecznego służby Derzhprikordon, „trzeba przygotować się na rozwój każdej sytuacji, podczas gdy Ukrainę czeka taki sam los jak Federację Rosyjską”. Inaczej mówiąc, można odnotować zmiany w działalności rosyjskich grup DRG.

    „W pozostałej części tego okresu nastąpiła znacząca zmiana w działalności niebezpiecznych grup dywersyjnych i rozpoznawczych, ale nigdzie się ona nie pojawiła, a zagrożenie działalnością sabotażową również nie jest znane” – powiedział Demczence w jednym z teletonów transmisje.

    Straż graniczna nie wyklucza jednak możliwości rozszerzenia przez Rosję strefy aktywnych działań zbrojnych. Według Amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną (ISW), analizując sytuację, wydaje się, że jest mało prawdopodobne, aby doszło do nowej ofensywy Rosjan. W przypadku takiego scenariusza analitycy szacują, że wszelkie ofensywne działania okupantów pozwolą na wyparcie i rozmieszczenie sił ukraińskich z innych krytycznych obszarów linii frontu.

    Na przemyślenie Zdaniem rosyjskiego eksperta Paweł Narożny, okupanci nie mają środków. Aby rozpocząć ofensywę w obwodzie sumskim, Rosjanie rozszerzyli już front do obwodu charkowskiego, gdzie pomyślnie dokonali załadowania.

    „Próbują zaatakować, ale wygląda na to, że próbują odeprzeć ukraińskie kontrataki. To maksimum, co tam robią na raz. Taka jest ich sytuacja, że ​​atakują w obwodzie charkowskim. To niemożliwe. , i nie ma dokąd pójść. „Nie ma przygotowań do pozycji, na których można byłoby nacierać. A od takiego „zugzwangu” śmierdzi.

    Ekspert wyjaśnia, że ​​rosyjska ofensywa będzie wymagana dziesiątki tysięcy żołnierzy, bo w dodatku obwód charkowski zgromadził kontyngent liczący około 90 tysięcy.

    „Potrzebujemy co najmniej 60–70 tys. w obwodzie sumskim, a po prostu nie ma gdzie tego dostać, bo miesięcznie będą zmobilizować 30–32 tys., a to wystarczy, aby przestać wydawać pieniądze na wojnę na Ukrainie” – mówi Narożny. .

    Zadeklaruj ze strony Białorusi, że istnieje „rosnące napięcie”

    W międzyczasie reżim dyktatora Oleksandra Łukaszenki zaczął publikować oświadczenie, w którym mówi o „wzroście napięcia” na granicy z Ukrainą. Białoruscy generałowie po raz kolejny deklarują tzw. „skurczenie sił do kordonu po stronie Ukrainy”, jeszcze zanim dawne groźby przyniosły im sukces w postaci broni nuklearnej.

    Jeszcze wczoraj Łukaszenka powiedział, że na Białorusi „strażnicy graniczni zostali przeniesieni do wzmocnionego kordonu bezpieczeństwa”, odpalono MTR, a także siły zbrojne i personel wojskowy osiągnęły „wysoką gotowość bojową”. W rzeczywistości ukraińska straż graniczna nazywa wypowiedzi strony białoruskiej manipulacją i kanałami informacyjnymi, które tworzone są w celu przeniesienia odpowiedzialności na Ukrainę.

    „Dla nas Białoruś straci zagrożenie, dopóki Białoruś nie straci swojej obecności na orbicie Federacji Rosyjskiej i będziemy nadal zwiększać nasze zdolności obronne” – powiedział z szacunkiem Demczenko.

    Poza tym, aby całkowicie włączyć armię białoruską w wojnę, nie ma zmiany zdania. Jak zauważył ekspert Pawło Narożny, Białoruś nie ma zasobów, motywacji ani możliwości.

    „Kto będzie walczył po stronie Białorusi? Armia białoruska? Oddała całą swoją zbroję Federacji Rosyjskiej, w której motywacja nieszczęsnych 3-4 batalionów jest poniżej cokołu. Tylko sens, po co mieliby walczyć? Wszystko, co co może zrobić – ataki psychologiczne. „Chodzi o wysyłanie emigrantów do Europy”.

    „Gorące” spotkanie, aby Federacja Rosyjska mogła rozszerzyć swoją linię frontu

    Według słów naczelnego dowódcy ZSU Aleksandra Sirskiego na całej linii frontu toczą się zacięte walki o różnym natężeniu, a sytuacja na wprost Pokrowskiego staje się coraz bardziej skomplikowana. Dlatego w ciągu dwóch dekad Toretsky postanowił codziennie kierować wojnami ukraińskimi, aby całkowicie zmienić liczbę sił atakujących wroga. Na innych frontach – mówi szef – spadła intensywność walk, a jednocześnie wzrosła linia frontu czynnego.

    Rosyjski ekspert Pawło Narożny wyjaśnia, że ​​Rosjanom raczej nie uda się aby „wyciągnąć” nowe kierunki i prosto przed siebie zusilla, aby poprawić sytuację taktyczną.

    „Tse Pokrowski, bezpośrednio Toretsky, a także Chasiv Yar, na który nie można szturmować czołowo, ale zostanie zaatakowany z flanek. Możliwe, że niektóre próby zostaną podjęte bezpośrednio w stronę Kupianskiego. Ale jednocześnie wszystko wygląda podobnie jak sam Toretsky, Pokrowski jest bezpośrednio najważniejszy w ich ofensywie. To właśnie powiedzieli na początku swojej letniej kampanii” – powiedział Narożny.

    Wyjaśnia, że ​​zadaniem okupantów jest przedostanie się do kordonów obwodu donieckiego i zajęcie aglomeracji kramatorsko-słowiańskiej. I jak dotąd wróg odnosił sukcesy taktyczne bezpośrednio na Pokrowskim, ale przedarł się także na Ocheretinę i wtedy armia ukraińska tam kontratakowała i mniej więcej skutecznie.

    „Wtedy wszystko wygląda na to, że letnia kampania Rosjan zakończyła się pomyślnie. Nie ma smrodu tak poważnych sukcesów, ale jest w nich ogromne marnotrawstwo, szczególnie w kierunku Charkowskiego, gdzie po prostu mają „czarną dziurę”. wysłać żołnierzy i tam się zgubią, ukraińska artyleria miała rozwiązane ręce i według swoich sił pracuje w rejonie Biełgorodu” – podsumował ekspert.

    Zgadnij co, wcześniej RBC-Ukraina pisała o sytuacji na froncie i tych, które miały pomóc ukraińskim żołnierzom powstrzymać atak wroga.

    Poinformowano nas także o tych, których okupanci obierali za cel Toretsk i całą jego meta.

    W trakcie przygotowywania materiału zweryfikowano następujące źródła: raporty analityków ISW, dane Centrum Komunikacji Strategicznej i Bezpieczeństwa Informacji, oświadczenie rzecznika DSSU Andrija Demczenki, szefa Oleksandra Sirsky, Komentarz zewnętrzny eksperta wojskowego Pawła Narożnego.

    Przeczytaj warunki i ważne informacje na temat wojny między Rosją a Ukrainą na kanaleRBC-Ukraina w Telegramie.< /em>

    Exit mobile version