Kichanie to naturalny odruch ochronny organizmu, podczas którego powietrze ucieka przez nos z niesamowitą prędkością, sięgającą nawet 120 metrów na sekundę, jednak jak się okazuje, proces ten może być dość niebezpieczny.
Takie informacje podaje kanał Telegramu „Lekarz w kieszeni” – podaje URA-Inform.
Kiedy osoba próbuje powstrzymać kichnięcie, blokując wylot powietrza, ciśnienie w nosogardzieli i trąbce Eustachiusza, która łączy nosogardło z uchem środkowym, gwałtownie wzrasta, przekraczając 100 mmHg. Ciśnienie to może powodować znaczny dyskomfort, a nawet uszkodzenia.
Lekarze ostrzegają, że „fala uderzeniowa” powstająca podczas tłumienia kichnięcia może uszkodzić naczynia krwionośne nosogardła, przełyku, a w rzadkich przypadkach nawet mózg mózg. Silny ucisk może spowodować pęknięcie małych naczyń krwionośnych, co może prowadzić do krwawienia z nosa, a także uszkodzenia uszu i oczu.
Ponadto kichanie pełni ważną funkcję oczyszczania organizmu z zarazków i alergenów. Jeśli ten odruch zostanie stłumiony, zarazki i inne patogeny mogą pozostać w organizmie, zwiększając ryzyko rozwoju chorób zakaźnych i innych problemów zdrowotnych.
Tłumienie kichania może zatem stanowić poważne zagrożenie dla zdrowia. Lekarze zdecydowanie zalecają, aby nie zakłócać tego naturalnego procesu, pozwalając organizmowi samodzielnie walczyć z potencjalnymi zagrożeniami.
Przypomnijmy, jak zrozumieć, że cholesterol jest wysoki: wymienia się pierwsze zauważalne objawy podczas chodzenia.