Wielu graczy na Ukrainie ucieka się do toksycznych praktyk biznesowych. < /p>
Ze względu na zwiększone potrzeby wojskowe deficyt budżetowy na sam ten rok wynosi prawie 5 miliardów dolarów (około 200 miliardów UAH). Minister finansów Siergiej Marczenko ogłosił to pod koniec maja. Aby zapełnić tę lukę, rząd planował podnieść cło wojskowe i podatek od wartości dodanej (VAT). Niedawna decyzja G7 o przeznaczeniu 50 miliardów dolarów USA poprawi sytuację, ale w tym roku środki raczej nie dotrą do budżetu, więc pozostaje kwestia znalezienia zasobów wewnętrznych, m.in. poprzezzwiększeniepodatki pozostaną w porządku obrad. Główną pozycją wydatków jest obronność, na którą według różnych szacunków brakuje od 200 do 400 miliardów hrywien.
Jednocześnie państwo rozpatrując kwestię podwyższenia podatków krajowych z jakiegoś powodu nie bierze pod uwagę konieczności wyeliminowania luk w opodatkowaniu, które w sumie mogłyby zapewnić mu część niezbędnych zasobów. Jedną z tych luk jest stosowanie uproszczeń przez dostawców Internetu.
Przeciążenie operatorów
W pierwszej dekadzie XXI wieku na Ukrainie pojawiły się tysiące małych dostawców Internetu. Państwo nie przywiązywało dużej wagi do tego rynku, nie było skutecznej regulacji i kontroli. W efekcie na przestrzeni dwóch dekad uformował się w naszym kraju znaczący segment „szarych” graczy internetowych, którzy albo znacznie zaniżają podatki, albo nie płacą ich wcale.
Według różnych szacunków na ukraińskim rynku stacjonarnego dostępu do Internetu działa dziś od 4 do 7 tysięcy dostawców Internetu. Według Rejestru Dostawców Sieci i/lub Usług Łączności Elektronicznej, według stanu na marzec 2024 r., obejmuje on 4442 podmioty gospodarcze, z czego 2471 (56%) to przedsiębiorcy indywidualni (98% z nich świadczy usługi stacjonarnego dostępu do Internetu).
Przemysł ten mimo wojny ma się całkiem nieźle. Według sprawozdania z działalności Komisji Krajowej, która wykonuje regulacje państwowe w zakresie łączności i informacji, wielkość przychodów ze świadczenia usług stacjonarnego dostępu do Internetu w 2023 roku wyniosła 21 miliardów UAH, czyli o 33% b> więcej niż w 2022 roku.
ARPU (średni przychód na użytkownika) – 219 UAH. Dla porównania: według informacji zawartych w Raporcie ARPU użytkowników usług komunikacji mobilnej wynosi zaledwie 102,1 UAH, a przychody ze świadczenia tych usług wzrosły zaledwie o 9,8% w porównaniu do 2022 roku.
Powyższe oficjalne informacje potwierdzają rozwój rynku świadczenia usług stacjonarnego dostępu do Internetu w porównaniu do poprzednich okresów i szybkie tempo wzrostu rentowności, nawet w porównaniu z takimi „wielorybami” jak gracze na rynku komunikacji mobilnej.
Ogromna liczba graczy na rynku. Wydaje się, że rynek powinien promować konkurencję, podnosić jakość usług, a jednocześnie czynić je tańszymi dla użytkowników. Ale niestety rzeczywistość jest inna.
Dla porównania: w rozwiniętych krajach Europy (np. Niemcy, Francja, Hiszpania, Włochy i Holandia) rynek reprezentuje 4-5 operatorów, którzy łącznie obsługują około 85-95% abonentów, a tylko 5-15 % ma innych uczestników. Na takim rynku panuje efektywna konkurencja, a inwestycje w rozwój napędzają wykorzystanie najnowszych technologii i pozwalają na realizację rządowych strategii rozwoju branży. Jednocześnie wszyscy dostawcy są zarejestrowani, składają raporty, a państwo ich kontroluje.
Dominacja indywidualnych przedsiębiorców na rynku
Wielu graczy na Ukrainie ucieka się do toksycznych praktyk biznesowych. W ponad 90% przypadków mówimy o podziale przedsiębiorstw na różnych indywidualnych przedsiębiorców (FOP), płacących podatki według obniżonych stawek, ukrywając w ten sposób naprawdę dużą firmę, która może liczyć dziesiątki (a w niektórych przypadkach setki) tysięcy abonentów w ramach MŚP
Firmy takie tworzą szereg podmiotów prawnych w celu świadczenia usług na terenie miasta, osiedla, zespołu domów lub nawet pojedynczego budynku. Następnie każdy z nich raportuje spółce dominującej stan swojej działalności operacyjnej. Ponadto każda osoba prawna może posiadać własną charakterystykę prowadzenia działalności gospodarczej. Przykładowo płatność za usługi wyłącznie gotówką (konsjerżowi). Bardziej „cywilizowane” firmy wdrażają takie schematy i przekazują swoje dane systemom płatności, łącząc je w jeden przycisk. Podział zależy od skali prowadzonej działalności – czasami jest to 5 przedsiębiorców indywidualnych, a czasami może istnieć 300 podmiotów gospodarczych (przedsiębiorców indywidualnych i osób prawnych) objętych uproszczonym systemem podatkowym.
Wielu „szarych” dostawców część swoich transakcji przeprowadza za gotówkę lub w ogóle nie jest nigdzie zarejestrowanych i świadczy usługi bez legalnej rejestracji.
W obronie prywatnych przedsiębiorców często można usłyszeć, że mali dostawcy są bardziej mobilni, inwestuj szybciej i zaspokajaj pilne potrzeby użytkowników niż duże, niezdarne firmy. Nie działa to jednak na rynku Internetu stacjonarnego. Wręcz przeciwnie, taka sytuacja powoduje, że większość operatorów nie jest zainteresowana inwestowaniem w rozwój sieci.
Według NKEK w IV kwartale 2023 roku spośród 3598 dostawców Internetu jedynie 897 dokonało inwestycji kapitałowych w sektorze telekomunikacyjnym (w tym 582 zadeklarowało inwestycje na kwotę mniejszą niż 1 tys. UAH). Dla zrozumienia, prawie 70% wszystkich inwestycji kapitałowych w branży przeprowadziły tylko cztery firmy.
Co tracimy?
Jeśli uwzględnimy ARPU abonenta dostępu do Internetu stacjonarnego (219 UAH), podmioty objęte powszechnym systemem podatkowym płacą około 7,5 razy więcej podatków niż podmioty objęte uproszczonym systemem podatkowym. I nie uwzględnia to strat z tytułu podatku dochodowego od osób fizycznych i podatków wojskowych, ponieważ bardzo często pracownicy takich firm działają również jako indywidualni przedsiębiorcy lub po prostu otrzymują wynagrodzenie w gotówce.
Według przybliżonych obliczeń wyeliminowanie uproszczonych zasad dla dostawców Internetu mogłoby dać państwu od 3 do 4 miliardów hrywien dodatkowych przychodów rocznie.
Wnioski
Jak widzimy, dla dostawców Internetu uproszczony system podatkowy już dawno zmienił się z zachęty do przedsiębiorczości w wewnętrzny offshore, dochody z która jest wykorzystywana głównie do dumpingu na rynku i tworzenia nierównych warunków konkurencji dla tych, którzy pracują we wspólnym systemie. Jednocześnie, gdy cały kraj jest w stanie wojny lub zaspokaja potrzeby frontu wewnętrznego dzięki pracy i podatkom, takie plany uchylania się od finansowania armii są po prostu zbrodnicze i nie mogą mieć miejsca we współczesnej Ukrainie.
Aleksiej Kuszcz, ekonomista, analityk finansowy organizacji pozarządowej Wielka Ukraina