Site icon GEO Polityka

House of the Dragon: recenzja premiery drugiego sezonu i pierwsze wrażenia

Dom Smoka: spojrzenie wstecz na premierę drugiego sezonu i pierwsi wrogowie. Dzherelo: HBO

Pierwszy sezon prequelu „Tron”; zaczęło się od niezwykle niezgrabnej ekspozycji, a na końcu słowami „172 lata przed Daenerys Targaryen”. Przed wprowadzeniem całej gamy nowych postaci, nawet ze znanymi srebrnymi włosami i średniowieczną zbroją, „House of the Dragon”; trzeba było wzmocnić zaufanie widzów, którzy pokochali „Trony” i utknęli w nich. Sezon zakończył się spektakularną bitwą smoków wśród błyskawic i grzmotów.

Premiera drugiego sezonu odbyła się wczoraj, pisze WomanEL. Odcinek 1 nie ma zbyt wiele akcji, więc szanse są wyrównane. Od samego początku przybywa kruk i Jaqueris dowiaduje się, że jego brat nie żyje i musi lecieć do domu na Smoczą Skałę. Alicent (Cook) ustala strategię ze swoim synem, królem, jego radą i swoim manipulującym ojcem – a nawet znajduje czas dla siebie, kontynuując romans z Sir Christonem Cole'em (Fabien Frankel). Mimo że ich związek seksualny w dalszym ciągu tworzy kontrast między Alicentem i Renirą (D'Arcy), jest on zbyt prymitywny. Tak, te kobiety były kiedyś przyjaciółkami. Tak, oni i ich rodziny walczą o tron. Tak, teraz byli w intymnej relacji z tym samym mężczyzną! Ostatni dodatek do ich związku go nie wzmacnia.

Odcinek nosi tytuł „Syn za syna”. i zaczyna się powoli — nie bez powodu, biorąc pod uwagę, gdzie to się kończy. Zemsta rozpoczyna się dokładnie w momencie, gdy powinien nadejść żal, a strategie bojowe i tajne spotkania przeplatają się ze wzruszającymi scenami żałoby po synu Reniry. D'Arcee nie odzywa się przez większą część odcinka, ale moment, w którym płacze nad ubraniem syna i skrzydłem jego martwego smoka, nie pozostawił nikogo obojętnym.

`Dom Smoka& #187;, zwiastun drugiego sezonu. Źródło: YouTube

Scena D'Arcy i Collette, w której matka i syn płaczą i przytulają się do siebie, jest jedną z najbardziej szczerych scen w tym serialu. Rzadki moment żałoby, który często ginie pośród niekończącej się śmierci. To samo tyczy się kolejnego pogrzebu, podczas którego Alicent zapala znicze za zmarłych; w serialu obiecującym gniew i przemoc premiera drugiego sezonu daje chwilę odetchnięcia i żałoby, chwilę, której inni mogą nie mieć.

Oderwani czy nie, Rhaenyra i Alicent również zostają uwolnieni od bezpośrednią odpowiedzialność za śmierć obu synów, o której mowa w tytule odcinka. Matt Smith i Ewan Mitchell powracają do oślizgłych butów Damona i Emonda, odpowiednio osób najbardziej bezpośrednio odpowiedzialnych za zabijanie krewnych, i pozornie nie są zrażeni tą perspektywą. Biorąc pod uwagę ogólnie złą reputację blondynki Targaryena, aktorom udaje się dostrzec odrazę każdej postaci i udowodnić, że obie strony tej wojny boją się dzikiej i nieprzewidywalnej prawej ręki drugiej.

Krwawe morderstwo pokazuje, że koszt wszystkie te manewry będą wysokie i że poniosą je ci, którzy najmniej będą zdolni do obrony. To straszna ilustracja kosztów wojny domowej: kiedy rodzina zwraca się przeciwko sobie, nawet najmłodsi i najbardziej niewinni nie są bezpieczni.

Dowiedz się, dlaczego flagi Targaryenów w Meksyku rozzłościły lokalnych urzędników.

Źródło informacji
Exit mobile version