1 lub 2 czerwca Siły Zbrojne Ukrainy uderzyły w baterię S-300/400 w obwodzie Biełgorodskim. Waszyngtoński Instytut Studiów nad Wojną skomentował atak na obronę powietrzną na terenach przygranicznych Federacji Rosyjskiej, wskazując na jego specyfikę.
11 0
Materiał analityczny ISW odnotowuje, że 1 lub 2 czerwca Siły Zbrojne Ukrainy uderzyły w baterię przeciwlotniczą S-300/400 „armii drugiego świata” w obwodzie Biełgorodskim.
Uderzenie zostało trafione przez system obrony powietrznej wroga na polu na północ od Biełgorodu i na wschód od folwarku Kiselyov – podaje NBN.
Amerykańscy analitycy zwrócili uwagę na doniesienia ze źródeł rosyjskich, że obrońcy zaatakowali baterii obrony powietrznej Sił Zbrojnych Rosji na granicy kraju agresora z HIMARS MLRS.
Zauważa się, że dotknięty system obrony powietrznej znajdował się około 60 kilometrów od obecnej linii frontu na północy regionie Charkowa i ponad 80 kilometrów od samego centrum regionalnego. Eksperci piszą, że jest to w zasięgu amerykańskiego MLRS, ale przekracza zasięg innych systemów rakiet wielokrotnego startu, których Ukraińska Siła Zbrojna używa do uderzenia w obwód Biełgorodu.
Wcześniej rosyjskie media informowały o stratach siły roboczej i wyposażenia najeźdźców w wyniku uderzenia Sił Zbrojnych Ukrainy na obronę powietrzną wroga w pobliżu Biełgorodu.