Głowa państwa zauważyła, że z tego pakietu pomocowego dotychczas niewiele otrzymano.
Prezydent Ukrainy Władimir Zełenski w rozmowie z The Guardian stwierdził potrzebę przyspieszenia dostaw pomocy wojskowej dla Ukrainy w ramach pakietu wsparcia o wartości 61 miliardów dolarów zatwierdzonego przez Kongres USA w kwietniu br., Interfax-Ukraine raporty.
„To bardzo ważne, że (Decyzja Kongresu w sprawie pomocy dla Ukrainy – przyp. red.) została podjęta. To jest dla nas broń, to ważny sygnał dla Federacji Rosyjskiej. I ważne, że była to wspólna pozytywna decyzja Stanów Zjednoczonych. Jednak jak na tę kwotę, myślę, że dzisiaj nie wystarczy. To jest moja osobista opinia: „Rosja wyraźnie to rozumie – co robią z Charkowem i dlaczego udają się na północ i tam zaglądają. kierunek – rozciągnąć przód.”
„Widzą, że mamy niedobory kadrowe, wiedzą, że nie możemy wysłać rezerwy bez odpowiedniej broni – tak, jak wysyłają własne, jak mięso. Rozumieją, że ci z naszych żołnierzy stacjonujących na wschodzie i Federacji Rosyjskiej nie pozostawia głównego celu – zajęcie całego wschodu naszego państwa – muszą rozciągnąć nasze siły, aby odpowiedzieć naszym zasięgiem (na ostrzał – przyp. red.) obwodu charkowskiego” – powiedział prezydent.
< p>Jednocześnie Zełenski podkreślił, że nikt nikogo nie obwinia: „Jesteśmy w miejscu, w którym jesteśmy. Nie jesteśmy już na początku i dlatego musimy codziennie szukać wyjścia z tej sytuacji”.
Zauważył także, że w sumie kwota przeznaczona przez Kongres jest duża, aby łatwo i szybko obsadzić ukraińskie brygady kadrą, jednak jego zdaniem idzie to powoli.
„I wszyscy tak mają radośni, wszyscy cieszą się, że wreszcie było to możliwe (Zgoda Kongresu na pomoc dla Ukrainy – red.), na którą wszyscy wywierali presję (na USA – red.), ponadpartyjne wsparcie, 61 miliardów – i dopiero zaczynają przekazywać oni do nas, przychodzą do nas wolniej niż Ukraina, ale szybciej niż Zachód. To jest problem. Bo w ich rodzinach nikt nie umiera. Ale wy nie wiecie, co to jest wojna, dopóki nie przyjdzie do was do domu” – Zełenski podkreślił, że „na Zachodzie, naszym partnerom, ciągle brakuje tej prędkości”. Dodając, że może się to zdarzyć z różnych powodów, w tym biurokratycznych czy np. „innego podejścia do życia w czasach niewojennych”. /p>
Również głowa państwa w rozmowie z The Guardian powiedziała, że wszystko, co jest zamrożonym konfliktem, jest wojną – powolną wojną lub powolną okupacją.